KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
- Szczegóły
Po wyjazdowym meczu pilskiej Polonii z krośnieńskimi "Wilkami" można napisać tylko jedno: nareszcie! Nareszcie ten nieprzyjazny (jak dotąd) dla pilan tor, został odczarowany i to w niezwykle efektowny sposób. Przez ostatnie lata żużlowcy z Grodu Staszica jeździli na Podkarpacie jak na ścięcie, a szczytem marzeń (który notabene i tak okazywał się nieosiągalny) było dobicie do 40 puntków. Czasy się jednak zmieniły i tym razem to będąca w gazie Polonia była faworytem tego pojedynku. Prognozy spełniły się w 100 procentach i trzecia w historii, a pierwsza od 2011 roku, wygrana w Krośnie stała się faktem. Można powiedzieć, że poloniści przybyli na stadion przy ul. Legionów pewni siebie, zobaczyli odpowiadającą im zbitą nawierzchnię, a późnej bezproblemowo zwyciężyli 49:29. I gdyby nie znienawidzony ostatnio na żużlowych stadionach gość, czyli deszcz, przez który zawody zakończono po 13 biegach, to zwycięstwo zapewne byłoby jeszcze bardziej okazałe.
Wierzę, że Wrocław postawił na dobrego konia - rozmowa z Arkadiuszem Ładzińskim, prezesem PSŻ Poznań
- Szczegóły
Utwór "The Final Countdown" zespołu Europe słychać we wszystkich wrocławskich i poznańskich domach. 17 kwietnia ma wystartować sezon dla wicemistrzów kraju Betardu Sparty. Wielkie odliczanie ruszyło, a Golęcin pieczołowicie szykuje się, by z należnymi honorami przyjąć mistrza świata i spółkę. Obiekt mieszczący się w urokliwym lasku w sercu Wielkopolski przeszedł gruntowną modernizację, a kibice w Poznaniu liczą, że tegoroczny sezon będzie bodźcem, który sprawi, że ligowe ściganie wróci na stałe do tego miasta. Czy tak rzeczywiście będzie? Odpowiedź na to i wiele innych pytań znajdziecie w rozmowie z prezesem Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego Arkadiuszem Ładzińskim.
- Szczegóły
W dzisiejszych czasach zachęcenie ludzi do czytania to zadanie nieporównywalnie trudniejsze niż pół wieku temu. Alternatyw w bród, rozrywek pod korek, nawet grzebiąc w głupim telefonie można stracić kilka godzin. Co zaś łączy lata sześćdziesiąte ze współczesnymi? Obecność Marka Cieślaka w środowisku żużlowym. Wtedy zaczynał, teraz jeszcze nie kończy, ale z okazji "złotych godów" postanowił zabrać nas na przejażdżkę po owalnej karuzeli swojego życia.
- Szczegóły
Wiecie jaka sytuacja jest najgorsza w życiu każdego dziecka? Kiedy ma przed sobą zdjęcie pięknego tortu, który mama miała upiec na urodziny, po czym okazuje się, że podczas wypieku piekarnik kompletnie się popsuł i zamiast całej góry słodkości, pozostało tylko jedno piętro biszkoptu. Ten tort to oczywiście pierwsza kolejka Ekstraligi, piekarnik to warunki atmosferyczne, a biszkopt to symbol pojedynków drużyn z Leszna i Gorzowa oraz z Grudziądza i Tarnowa. Choć nie wiem czy z dzisiejszej perspektywy, obie ekstraligowe Unie nie wolałyby ulewy nad arenami swych inauguracyjnych pojedynków... Podobnie było zresztą - oprócz Piły - na wszystkich polskich stadionach PLŻ, a w Częstochowie żużlowe motocykle zawarczały jedynie... pod Sanktuarium Jasnogórskim.
- Szczegóły
To miał być mecz na szczycie, wyrównane starcie i hit 3. kolejki Nice PLŻ. Już na wstępie śmiało można stwierdzić, że pilsko - gdańska potyczka w pełni potwierdziła przedmeczowe prognozy, dostarczając sporej dawki emocji. Po sierpniowym incydencie (spalenie szalika Polonii przez kilku gdańskich "kibiców" plus pomeczowe burdy) każde spotkanie pomiędzy Polonią a Wybrzeżem ma swoje podteksty i elektryzuje publiczność po obu stronach barykady. Niedzielny mecz był postrzegany również jako rewanż za ubiegłoroczny finał II ligi, pewnie wygrany przez gdańszczan. Mimo fatalnej pogody i dojmującego zimna, wypełniony po brzegi stadion oraz mocna (i dobrze się zachowująca) grupa kibiców z Gdańska, mogła obserwować, jak Polonia dokonuje zemsty za wrześniowy dwumecz, wygrywając ostatecznie 49:41.
- Szczegóły
Kogo lubię w naszym środowisku? Ja akurat lubię wszystkich. Tylko nie wszystkich jednakowo. Łapiecie? To jasne, że jeden leży ci bardziej, a drugi nieco mniej. Że z jednym jest ci po drodze, a z drugim nie bardzo. Gdy na piwo prosi kumpel, to ruszasz z uśmiechem na ustach. Gdy jednak zaprasza ktoś mniej lubiany, może usłyszeć: „Nie wiem, czy się wyrobię”, „Odezwę się jeszcze” albo „Zobaczymy, bądźmy w kontakcie”. A zwrot „bądźmy w kontakcie, zdzwonimy się” oznacza mniej więcej tyle, że jeśli ty nie zadzwonisz do mnie, to ja do ciebie nie przekręcę na pewno (…)
- Szczegóły
XIII Memoriał Edwarda Jancarza przeszedł do historii. Gorzowscy fani speedwaya czekali na tę imprezę 7 długich lat. To co prawda krócej, niż przerwa w startach ligowych Jacka Golloba, jednak zdaniem wielu - stanowczo za długo. Gdzie szacunek do największej legendy Stali? Są miliony z miasta na Grand Prix, ale zapomina się o lokalnym bohaterze? To zawsze była udana impreza - argumentowano. Ireneusz Maciej Zmora wsłuchał się w głosy środowiska i zaryzykował. Organizujemy memoriał! Zaryzykował, bo coraz mniej popularne towarzyskie turnieje indywidualne przechodzą fazę schyłkową i nie cieszą się "wysoką stopą zwrotu". Dziś można jednak śmiało przyznać: warto było podjąć te ryzyko, a imprezę należy zaliczyć do udanych. Włodarze Stali wycisnęli z niej (na chwałę Jancarza) chyba maksimum, ile się dało. Tym bardziej, że również karnetowcy musieli kupić wejściówki.
- Szczegóły
Sezon wrócił, wraca też Wasza ulubiona i, co ważne, jedyna oryginalna ćwierkająca na żużlowo rubryka. Choć konkurencja podjęła marną próbę imitacji, dobrze wiecie, że tak dużej dawki humoru, absurdu i subiektywizmu nie znajdziecie nigdzie indziej. W pierwszym odcinku cofamy się jeszcze do inauguracji Nice PLŻ, a potem przelatujemy m.in. przez żużlowców dzielących tor z pijakami uzbrojonymi w łopatę, żużlowców przytulających się, żużlowców upadających ze zmęczenia, czy żużlowców martwiących się o swoje zwieracze. O rany, jak dobrze, że przerwa zimowa się skończyła!
- Szczegóły
Proszę Państwa! Żeby tak od razu z grubej rury?! Zaraz tam: wstyd, blamaż, brak woli walki i kompromitacja na całą ligę... Trochę fikcji literackiej, stanowiącej znaczący wkład w rozwój żużlowej literatury (tak mi się przynajmniej wydaje), jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Pewnych wydarzeń zwyczajnie nie da się skomentować inaczej, a śmiech to przecież zdrowie. A było to tak…
- Szczegóły
Nowa formuła, stare zasady i zawodnicy z najwyższej półki - to oferta Best Pairs 2016 dla kibiców. Oferta, która na MotoArenie obroniła się jakością rywalizacji i ilością emocji. Tych nie brakowało do ostatnich metrów, czego najlepszym potwierdzeniem był wyścig finałowy, "zwycięsko zremisowany" przez faworytów miejscowych, Hancocka i Holdera (defekt Martina Vaculíka odebrał triumf parze Boll Team). Emocje zatem były, choć do szóstego wyścigu wydawało się, że o jakiekolwiek "mijanki" na MotoArenie będzie trudno. Przed polaniem toru wyścigi rozstrzygały się na pierwszym łuku - kto go lepiej rozegrał, ten cieszył się z wygranej.
- Szczegóły
Wszystko zaczęło się w przededniu meczu inaugurującego ligowe zmagania. Komplet pasażerów mojego pojazdu przez aklamację zadecydował o wydłużeniu trasy przejazdu i uroczystym pokonaniu odcinka rzeszowskich ulic przebiegającego (a jakże!) obok stadionu żużlowego, zwanego przy okazji miejskim. Słoneczny dzień sprzyjał wiosennym spacerom, co potwierdzała dość liczna grupa osób obserwujących przedpołudniowy trening. Głód żużla może przecież zaspokoić jedynie widok zawodników pokonujących okrążenie za okrążeniem i ten specyficzny zapach. Nareszcie warkot motocykli! Jeszcze trzeba wytrzymać ten jeden dzień!
- Szczegóły
To był pogrom, absolutna deklasacja, brutalna masakra. Polonia Piła wygrała z Włókniarzem Częstochowa 61:29, i o ile sama wygrana gospodarzy niespodzianką nie jest, to jej rozmiary zaskoczyły nawet pilskich kibiców. Przed meczem sami pisaliśmy, że jest sporo niewiadomych, bo to początek sezonu, że ciężko wskazać wyraźnego faworyta, że mecz zapowiada się na niezwykle wyrównany... teraz, przypominając sobie to ostatnie stwierdzenie, można się jedynie głośno zaśmiać. Bez wątpienia jednak była to godna inauguracja Nice PLŻ, której rangę podkreśliła transmisja telewizyjna, uświetnił nadkomplet widzów na trybunach (obecni byli również w sporej grupie fani Włókniarza) oraz - pomimo jednostronnego wyniku - naprawdę świetne ściganie.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |