KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

Leśniak GrzegorzPodczas pierwszej części rozmowy z prezesem drużyny beniaminka eWinner 1. Ligi zapytaliśmy między innymi o to, jak przebiega realizacja klubowej strategii, czy łatwo było pozyskać sponsora tytularnego i jak pozyskuje się darczyńcę z… Kanady? Poruszyliśmy również kwestię współpracy klubu z miastem oraz temat modernizacji stadionu.

Łukasz Koźliński (PoKredzie.pl): Na początek gratuluję awansu do eWinner 1. Ligi. Klub w obecnej strukturze ma zaledwie nieco ponad dwa lata, a już udało się awansować szczebel wyżej w ligowej drabinie. To spory sukces. Jak przebiega Pana zdaniem realizacja „Planu Pięcioletniego” przyjętego w klubowej strategii? Czy rzeczywiście wszystko idzie zgodnie z założeniami?

Grzegorz Leśniak (prezes Cellfast Wilki Krosno): Tak, po kolei realizujemy założenia z naszej pięcioletniej strategii. W 2018 r., dokładnie 2 października, zostaliśmy zarejestrowani w Sądzie, a osiem dni później, tj. 10 października, zaprezentowaliśmy nowy klub Wilki Krosno. W pierwszym sezonie startowym mieliśmy dwa cele. Podstawowym było stworzenie odpowiednich struktur organizacyjnych klubu, w tym również pozyskanie kolejnych sponsorów, którzy pozwoliliby na stabilizację finansową. Celem sportowym było natomiast zajęcie miejsca w pierwszej czwórce II ligi i tym samym udział w fazie finałowej. Oba te cele udało się zrealizować. W tamtym sezonie przegraliśmy półfinał play-off z późniejszym triumfatorem rozgrywek, czyli zespołem Polonii Bydgoszcz, który był wówczas najmocniejszy pod każdym względem. W sezonie 2020 naszym celem sportowym był już awans do eWinner 1. Ligi. Ten cel, jak wiadomo, również udało się zrealizować.


Co było kluczem do sukcesu?

Bardzo skrupulatnie dobieraliśmy zawodników do drużyny. Była przeprowadzona szczegółowa analiza. Podstawą było to, aby ten skład był wąski, bo to jest ważne we współczesnym żużlu. Kiedyś było inaczej. Teraz bardzo ważna jest atmosfera w drużynie. Zawodnik musi koncentrować się na zawodach, a nie walczyć na treningach o to, aby dostać się do kadry meczowej. Uważam, że awansowaliśmy w pewnym i imponującym stylu, ponieważ dawno się nie zdarzyło w lidze, aby drużyna wygrała wszystkie mecze w sezonie.


To prawda, nie było żadnej wpadki, ani w meczach domowych, ani w wyjazdowych. Można powiedzieć, że był to w stu procentach zasłużony awans.

Zdecydowanie wygraliśmy wszystkie mecze. Średnia małych punktów na mecz wyniosła jakieś 53 punkty, a przeciwnik chyba tylko raz przekroczył w meczu z nami barierę 40 „oczek” (żadnej z drużyn ta sztuka się nie udała; najbliżej tego osiągnięcia były na swoich torach ekipy z Poznania i Opola, które zdobyły po 39 punktów – dop. aut.).


Czyli Ekstraliga w Krośnie w sezonie 2023 zgodnie z przyjętym „Planem Pięcioletnim” wciąż jest aktualna, a nawet mocno realna?

Cały czas. Nic się w naszej strategii nie zmienia. Docelowo w ciągu kilku najbliższych lat chcemy znaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Krok po kroku realizujemy nasz plan. By jednak móc walczyć o jazdę w najwyższej lidze, musimy posiadać lepszy stadion, muszą się zmienić warunki infrastrukturalne na obiekcie. Jest to warunek konieczny do spełnienia, bo sportowo myślę, że w najbliższych latach jesteśmy w stanie sobie poradzić, tym bardziej, że szykuje się rozszerzenie rozgrywek PGE Ekstraligi i więcej drużyn będzie miało szansę tam się dostać. A to zawsze pomaga. Bez stadionu jednak nie ma możliwości by w ogóle myśleć o walce o najwyższą ligę.


O pracach modernizacyjnych na stadionie za chwilę porozmawiamy szerzej, chciałbym jednak zapytać, jak wygląda sytuacja w obszarze klubowego marketingu i działu PR? Co udało się dotąd zrobić, a co wciąż czeka na realizację?

Mamy szczegółowo rozpisane zadania w każdej części funkcjonowania naszego klubu. Jeżeli chodzi o marketing to we współpracy z naszymi sponsorami działamy według zasady win-win. Zatem skupiamy się na tym by klubowi partnerzy jak najwięcej czerpali ze współpracy z nami. By byli zadowoleni z naszych działań promujących ich firmy. Działa również klubowa telewizji „Wilki TV”. W ramach tego projektu nagrywane są materiały wideo dotyczące funkcjonowania naszego klubu, materiały promocyjne oraz wszystko to, co dzieje się wokół Cellfast Wilków. Aktywnie funkcjonują także nasze social media, uruchomiliśmy sprzedaż gadżetów, mamy sklep internetowy, co jak na początek funkcjonowania klubu nie jest wcale sprawą łatwą, bo jest dużo biurokracji z tym związanej. Powstał również klub Ambasadorów Wilków. Staramy się też promować naszych partnerów biznesowych, odwiedzać ich np. za pośrednictwem naszych zawodników czy też informować o tym, co się dzieje w klubie. Uważam, że Cellfast Wilki Krosno mogą być i już stały się znakomitą platformą promocyjną dla firm działających w Krośnie i na Podkarpaciu. Ale uważam również, że w dłuższej perspektywie Wilki mogą być również dobrą platformą promocyjną dla miasta Krosno oraz firm o zasięgu ogólnopolskim i europejskim, co umożliwia już poziom pierwszej ligi, której rozgrywki transmitowane będą w profesjonalnej telewizji Canal+.  


Cellfast Wilki Krosno - pod takim szyldem wystartują żużlowcy z Podkarpacia w rozgrywkach eWinner 1. Ligi. Czy sukces w postaci awansu mocno pomógł w pozyskaniu sponsora tytularnego?

Na pewno tak. Firma Cellfast jest jednym z europejskich liderów jeśli chodzi o produkcję akcesoriów ogrodowych. To firma z krośnieńskim rodowodem. Jest z nami od początku naszej działalności. Jesteśmy z tym bardzo profesjonalnie działającym przedsiębiorstwem w stałym kontakcie i wiele tematów wspólnie omawiamy. Dla nas to zaszczyt, że możemy współpracować z tak prężnie pracującą firmą i od początku próbowaliśmy przekonać kierownictwo Cellfast, żeby ta firma została naszym partnerem tytularnym. Awans otworzył nam szeroko drzwi do rozmów w tym temacie. Po zakończeniu poprzedniego sezonu odbyliśmy kilka rozmów, szczegółowo omówiliśmy tematy naszych celów na sezon 2021 i udało nam się przekonać firmę do współpracy na zasadzie partnera tytularnego. Na pewno pomógł nam też fakt, że analiza każdej sytuacji, profesjonale działania i dbanie o detale to swego rodzaju must have naszej pracy. Firma Cellfast to dostrzega. Dzięki temu możemy być spokojni o finanse klubu i jego dalszy rozwój. Są to m.in. plany związane z budową naszej żużlowej akademii.  Rzecz jasna musimy i pozyskujemy innych partnerów, bo na eWinner 1. Ligę budżet musi być znacznie większy niż w 2020 roku.


Zauważyłem, że wasz klub bardzo dobrze radzi sobie z pozyskiwaniem sponsorów. Pojawia się ich coraz więcej, jest nawet pasjonat z Kanady. Nie było pokusy, żeby dodać kolejne firmy do nazwy drużyny? Ostatnio zrobiło się to modne.

Pokusy może by były, ale to nie są wcale łatwe tematy. Wyznajemy zasadę, że nazwa ma pewną niemałą wartość i sprzedaż lub udostępnienie jej za niewielką kwotę, to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jeżeli już ktoś ma być w nazwie, to musimy zdecydować się na szeroki zakres świadczeń z naszej strony, a także idących za tym wpływów. Nie było dotąd zaawansowanych rozmów o drugim sponsorze tytularnym, natomiast temat jest otwarty i jeżeli takowy sponsor pojawi się na horyzoncie, to usiądziemy do rozmów. Jesteśmy młodym klubem, budujemy swoją markę, ale mogę powiedzieć, że na terenie Podkarpacia już zostaliśmy mocno zauważeni, jest o nas bardzo głośno i jesteśmy odbierani pozytywnie. W wielu miejscach jesteśmy stawiani jako wzór działalności klubu sportowego, co daje nam duże poczucie satysfakcji, ale mamy ambicje i plany by przebić się dalej, na arenę krajową. Liczymy, że ten sezon i transmisje telewizyjne meczów z naszym udziałem pozwolą jeszcze lepiej kreować markę klubu Cellfast Wilki Krosno w całej Polsce.


Ale chciałbym wrócić jeszcze do kwestii sponsora z Kanady. Proszę powiedzieć, jak to się stało, że udało się uzyskać wsparcie finansowe od człowieka z tak egzotycznego dla żużla kraju?

To jest osoba, która sama nawiązała z nami kontakt. Osoba, która przed laty wyjechała do Ameryki Północnej, jednak rodzina tego pana cały czas mieszka pod Krosnem, w ościennej miejscowości. Ten pan jeszcze przed wyjazdem był miłośnikiem krośnieńskiego żużla. Przez ostatnie dwa lata uważnie za pośrednictwem Internetu śledził wyniki i rozwój naszego klubu i postanowił osobiście nas wesprzeć w postaci zakupu motocykla do szkółki. To jest cenna pomoc, tym bardziej, że sponsor zgłosił się sam, z własnym pomysłem, co w dzisiejszych czasach nie zdarza się często, a co moim zdaniem pokazuje, że klub funkcjonuje prawidłowo, zmierza w dobrym kierunku i wzbudza wśród kibiców coraz większe zainteresowanie, ale również zaufanie.


Od kogo zakupiono motocykl i kiedy planuje się oddanie go do użytkowania?

Motor zakupiliśmy od Bartłomieja Kowalskiego, zawodnika który jeszcze w ubiegłym roku startował w naszych barwach jako gość. Jak tylko ruszą treningi, to na pewno motor będzie używany i będzie służył naszej żużlowej akademii.

Leśniak Wilki2020


Pomoc finansowa dla każdego klubu sportowego jest bardzo istotna, i to w każdej postaci i z każdej strony, z której do niego dociera. Udało się pozyskać sponsora tytularnego, udało się uzyskać wsparcie od prywatnych darczyńców, proszę zatem powiedzieć, jak wygląda wsparcie finansowe klubu ze strony miasta? Czy Wilki starały się o dotację miejską, a jeżeli tak, to czy już ją otrzymały?

Tak, staraliśmy się o dotację miejską, otrzymaliśmy z tego źródła 170 tys. zł. Porównując to z innymi klubami pierwszej ligi, to nie jest to duża dotacja. W większości klubów eWinner 1. Ligi dotacje miejskie wynoszą od 500 do 900 tysięcy złotych. To na starcie daje tym ośrodkom wielką przewagę. Ale skupiamy się na sobie i każdego dnia ciężko pracujemy by budować nasz budżet. Prawda jest jednak taka, że nasz montaż finansowy budżetu znacząco różni się od większości klubów z zaplecza PGE Ekstraligi.


A jeżeli chodzi o samo Krosno i inne kluby sportowe?

Otrzymaliśmy największą dotację spośród wszystkich klubów sportowych w mieście. Szanujemy te środki, które otrzymaliśmy. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, jakie są w tym momencie możliwości Krosna. Miasto też nie jest duże, jeżeli chodzi o liczbę mieszkańców (ok. 45 tys. – dop. red.). Jest cała sprawa związana z pandemią i obostrzeniami. Trzeba też jednak zwrócić uwagę, że miasto jest właścicielem stadionu i po naszym awansie ogłosiło przetarg na budowę oświetlenia. Przetarg został rozstrzygnięty pozytywnie i miasto teraz buduje jupitery na stadionie. To wymóg infrastrukturalny. Zatem ta pomoc miasta jest stała, jest dobra i oczywiście liczymy, że ta dotacja w kolejnych latach będzie większa, bo zamierzamy coraz mocniej dawać o sobie znać w rozgrywkach ligowych. Prezydent Krosna Piotr Przytocki to osoba bardzo oddana dla miasta i widzimy, że robi wszystko, by miasto rozwijało się oraz by sport i Wilki miały jak najlepsze warunki.


Wspomniana modernizacja stadionu przy ul. Legionów, której zwieńczeniem ma być właśnie instalacja jupiterów, już trwa. Czy są to już prace pod kątem startów w PGE Ekstralidze czy na razie tylko pod kątem startów w pierwszej klasie rozgrywkowej?

Oświetlenie, jak już mówiłem, jest wymogiem infrastrukturalnym do startu w rozgrywkach na zapleczu Ekstraligi, wynikającym z regulaminu PZM. Jednak w przyszłości nie będzie problemów, aby to oświetlenie dopasować do warunków ekstraligowych, ponieważ cała infrastruktura w tym zakresie będzie już gotowa, a wymianie będzie podlegała część opraw oświetleniowych w istniejących już jupiterach. Z uwagi na to, że będziemy mieć zupełnie nowe oświetlenie, to z technicznego punktu widzenia będziemy mieć siłą rzeczy najnowocześniejsze oświetlenie w skali kraju. Jego moc wyniesie 1200 luksów na tor. Ale też późniejsze dopasowanie oświetlenia do wymogów PGE Ekstraligi nie powinno stanowić problemu.  


Z tego, co przeczytałem, to termin zakończenia inwestycji mija z końcem kwietnia br.?

Tak. Termin oddania inwestycji to faktycznie 30 kwietnia, ale przez kolejne dwa tygodnie przewidziane są tzw. odbiory techniczne, więc termin ten może się lekko przesunąć. Wykonawcy inwestycji plany montażu lekko pokrzyżowała pogoda, bo w Krośnie wystąpiły intensywne opady śniegu (rozmowa miała miejsce na początku marca – dop. autora). Z tego powodu przez ostatnie trzy tygodnie prace były prowadzone w mniejszym zakresie niż pierwotnie planowano. Wykonawca pracuje też w fatalnych warunkach atmosferycznych, z wysokim stanem wód gruntowych. Swoje robi bliskość rzeki Wisłok, którą w pewnym miejscu w okolicy drugiego wirażu dzieli od toru około dziesięciu metrów.


No właśnie, za chwilę wiosna. Czy pogoda i przyroda znów nie staną na przeszkodzie w przygotowaniu stadionu i samego toru do rozgrywek? Monitorujecie stan Wisłoka i Lubatówki na co dzień? Nie grozi Wam kolejna powódź i tradycyjne zalanie toru o tej porze roku, które dodatkowo sprawi, że modernizacja stadionu opóźni się o kolejne tygodnie?

Śnieg topnieje, stan wód się podnosi. Jest wysoki, ale na szczęście nie na tyle, żeby doszło do podtopienia stadionu, co się zdarzało w poprzednich latach bardzo często. W zasadzie nawet 2-3 dniowe opady, które zdarzały się raz na kilka lat, powodowały, że woda zalewała zarówno tor, jak i płytę boiska oraz wiele urządzeń technicznych z infrastruktury stadionu, co powodowało duży problem. Obecnie, mimo dużych roztopów, bo pokrywa śnieżna była naprawdę solidna, sięgająca 40-50 cm, to stan wód nie podniósł się na tyle, żeby rzeka wylała. Na szczęście tego śniegu zostało już niewiele, więc liczymy, że w tym roku będzie w tym zakresie wszystko w porządku.


Czyli jest szansa, że wszystkie prace wykonywane na stadionie nie będą zagrożone i zostaną ukończone w terminie?

To nie jest niestety takie pewne, bo to jest bardzo duża inwestycja za blisko 6 mln zł. Do tego  bardzo skomplikowana, z dostawcami zagranicznymi. Dodatkowo COVID wpływa też na terminowość dostaw materiałów, a także pracę innych firm podwykonawczych. Aby zamontować maszty, trzeba na całym stadionie poukładać elektrykę od nowa. Robione są instalacje elektryczne na całym obiekcie, trzeba wykonać tzw. palowanie, a sam montaż jupiterów będzie miał miejsce dopiero na samym końcu inwestycji, czyli w kwietniu, kiedy na tor wyjedzie ciężki sprzęt. Obecnie teren stadionu to jeden wielki plac budowy. Do czasu oddania inwestycji do użytku nie będziemy mogli trenować i wszystko na to wskazuje, że na tor wyjedziemy dopiero w maju. Nasz pierwszy majowy mecz, przewidziany na drugi weekend maja jest poważnie zagrożony właśnie z faktu, że przez stadion przechodzi niejako tsunami. Mówię o wielu pracach prowadzonych na całym obiekcie.


Czy założono zatem czarny scenariusz, w przypadku jeżeli prace przesuną się w czasie i Wilki nie będą mogły trenować i występować na własnym obiekcie? 


Niedostępność stadionu w Krośnie została zgłoszona w licencyjnym terminie w grudniu 2020 roku i PZM ją zaakceptował. Nie ma możliwości byśmy jeździli mecze ligowe poza Krosnem dlatego, że nasz obiekt będzie gotowy najpóźniej do połowy maja. Rozważamy jedynie możliwość odbycia treningów przedsezonowych w innej lokalizacji, którą na dziś trudno przewidzieć. Być może będzie to tor w Krakowie lub Krsko. Plany będą ustalane jak zapadnie decyzja o starcie ligi. Zatem trwa u nas wyścig z czasem, wszystko wskazuje jednak na to, że pierwsze treningi na naszym stadionie będą miały miejsce w połowie maja


Jaką docelowo pojemność ma mieć stadion po modernizacji?

Szacujemy, że na ten sezon pojemność będzie wynosiła ok. 6 tysięcy miejsc. Czekamy, aż wszystkie prace modernizacyjne dobiegną końca, bo równocześnie z budową jupiterów, stawiana jest także trybuna na drugim wirażu.

 

119827924 773369669891141 2029676161477126014 o


CZĘŚĆ II ROZMOWY

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43