KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
- Szczegóły
31 lipca minęła kolejna rocznica śmierci Antonina "Toniego" Kaspera. Rocznica ważna, bo okrągła - to już 10 lat bez "Toniczka". Wszyscy wciąż pamiętamy tę elegancką sylwetkę na motocyklu, ciemne okulary i kolejne "trójki" dopisywane do ligowego dorobku. Może dziś nawet bardziej, bo patrząc na zgliszcza, jakie zostały po gnieźnieńskim żużlu, aż trudno uwierzyć, że jeszcze tak niedawno ktoś taki był... A był. W plastronie Startu potrafił wygrywać z każdym, szans nie dała mu dopiero okrutna choroba, na którą ludzkość wciąż nie znalazła lekarstwa. Nie był tylko gnieźnieński, zaczynał w lubelskim Motorze (1990-91), do dziś pamiętają Go fani z Rzeszowa (1997-99), ale to z Gnieznem jego postać związana jest nierozerwalnymi nićmi. Nigdy nie był medalistą seniorskich IMŚ, nie był nawet blisko, ale ani Hancock, ani Pedersen, ani chyba żaden z asów ostatnich lat nigdy i nigdzie nie będzie tak wspominany. Nie jest moim zamysłem budować epitafium ku czci czeskiego żużlowca, przeciwnie - uważam, że o wiele lepiej zrobią to inni, zwłaszcza gnieźnianie - ci, którzy mecz po meczu, rok po roku, oklaskiwali Go, wspierali, żyli jego problemami i sukcesami, po prostu byli z Nim na co dzień. Na szczęście tak właśnie się stało, nie zapomniała o "Toniczku" nowa ekipa Startu, pojawił się okolicznościowy tekst rozesłany do żużlowych mediów. Trochę umknął w natłoku emocji wywołanych finałem DPŚ, a chwilę potem ligową kolejką, ale powstał, zaistniał. I w zasadzie nie byłoby tematu, gdyby nie fakt, że w samym Gnieźnie wywołał chyba nie takie emocje, jakie jego Autorzy zakładali.
- Szczegóły
- Szczegóły
Chyba nikt z obserwatorów zmagań o DMŚ 2016 nie pomyślał w trakcie 12. wyścigu półfinału w Västervik, że właśnie na jego oczach tworzy się historia. A tak zaiste było. Zwycięstwo Martina Smolinskiego po przepięknym wyścigu z Andreasem Jonssonem i Chrisem Holderem było... pierwszym zwycięstwem Niemców w historii DPŚ (oczywiście nie licząc rund eliminacyjnych). Sam "Smoła" tyrał za trzech, zdobył 12 punktów, podczas gdy cała jego drużyna uzyskała ich 19. Weltklasse - jakby skomentowali nad Renem. Ale cóż tam "Smoła"... Ci, których usiłował rzutem na taśmę wyprzedzić, czyli Amerykanie, takiego "konia pociągowego" mają od lat. Greg Hancock zaimponował po raz "sami-nie-wiemy-który", a jego 17 punktów przyłożone do całkowitego dorobku teamu (22), oprócz słów "szacunek", "imponujące" i innych wyrazów bliskoznacznych, które rokrocznie w lipcu same cisną się na usta, skłoniło nas do przeszukania archiwów i przyjrzenia się pewnej kwestii - jak bardzo jeden zawodnik może stanowić o sile swojej reprezentacji? Gdzie jest granica możliwości? Czy "Grin" przyćmił wszystkich innych liderów? A jeśli tak, to kiedy? A może byli jeszcze lepsi od niego?
- Szczegóły
- Szczegóły
Odpowiedź na pytanie nr jeden po Vojens już znamy. A przynajmniej najważniejszą jej część. Maciej Janowski zakończył swój udział w tegorocznym DPŚ. Kto go zastąpi? Za chwilę się dowiemy. Zaskoczeni? Niektórzy pewnie tak, inni wcale. Jeśli o mnie chodzi, to tylko trochę. O tym, że "Magic" robił świetną robotę dla kadry i niemal nigdy nie zawodził (może poza barażem 2012), pisać nie trzeba. O tym, że Cieślak ma słabość do "Magica", chyba też. Takie prawo trenera, każdego. Co więcej, w tym wypadku tego prawa broniły wyniki. A jednak...
- Szczegóły
5768 – tyle dni czekano w Grudziądzu na zwycięstwo swojego zawodnika w Grand Prix. Antonio Lindbaeck stał się drugim żużlowcem z tego miasta nad Wisłą, który odniósł zwycięstwo w walce o IMŚ. Wcześniej zrobił to oczywiście Billy Hamill. Amerykanin w barwach GKM-u odniósł cztery zwycięstwa w tym prestiżowym cyklu. Swoją drogą, przy obecnej mizerii amerykańskiego speedwaya, niewiele brakowało, by już 26 lipca w 2. półfinale DPŚ przytrafiła się dziejowa szansa "skrzyżowania rękawic" przez obu zawodników z tak różnych pokoleń. Billy "The Bullet" w tym roku nie wspomoże Grega&Spółki (za to na tor wyjedzie inny "młodziak", 36-letni Billy Janniro).
- Szczegóły
EURO za nami, na horyzoncie Igrzyska, konkurencja zatem nie ustaje w wysiłkach, ale sezon żużlowy wciąż ma się dobrze. Tuż za rogiem czai się Drużynowy Puchar Świata, a ostatni okres to przede wszystkim Grand Prix w Cardiff, początek zmagań o Indywidualne Mistrzostwa Europy, ale też sensacyjne rozstrzygnięcia wśród juniorów na polskim podwórku oraz... odrobinę absurdalna afera z gąbkami w baku Iversena. Te wszystkie, i wiele innych spraw, znalazły oczywiście odbicie w gołębiej części internetu, na przegląd której jak zawsze gorąco zapraszamy.
- Szczegóły
Jeszcze nigdy w tym sezonie żaden mecz w Pile nie był tak blisko odwołania, jak ten z Wandą Instal Kraków. Szczerze mówiąc, byłem nieco zszokowany zmieniającą się pogodą, bo gdy wyjeżdżałem z domu świeciło słońce i było 30 stopni, a na stadionie (ledwie 5 km dalej)... ulewa. I padało tak, z przerwami, jeszcze ze dwa czy trzy razy. Jak powiedziałby Dariusz Szpakowski: "masakracja". Wielkie ukłony dla pilskiego klubu za świetnie przygotowany tor, którego opady nie zrujnowały, a jeszcze większe dla służb porządkowych za kapitalną robotę przy usuwaniu wody. Uhonorowaliśmy już na naszym fanpage'u tych umorusanych od stóp do głów chłopaków, którzy uwijali się jak w ukropie, byle tylko doprowadzić tor do stanu używalności. Na marginesie, aż szkoda, że nikt nie zadzwonił po Zygmunta Chajzera - mógłby wreszcie zademonstrować na żywo rewelacyjne właściwości swoich proszków do prania.
- Szczegóły
W Częstochowie, w starciu na szczycie Nice PLŻ, emocji nie brakowało. A w zasadzie im bliżej końca, tym było ich więcej. W barwach Orła Łódź gościnnie wystąpił junior wrocławskiej Sparty, Adrian Gała. I to w dużej mierze jego dyspozycja (9+1), a już z pewnością dwa podwójne zwycięstwa w samej końcówce meczu, spowodowały, że prezes Skrzydlewski miał lżejszy sen. Jak wyglądałby ten mecz, gdyby gościa z Ekstraligi nie było, a pojechać musiał drugi z łódzkich juniorów? Odchodząc nieco od tego konkretnego spotkania, od dłuższego czasu zastanawiam się nad tym tematem. Wszak ten jeden zawodnik, na tak newralgicznej pozycji, często decyduje o wyniku całej rywalizacji. Temat wąski jak strumień i jednocześnie szeroki jak rzeka, wiele już o nim powiedziano i napisano. Obronił się ten pomysł, czy nie?
- Szczegóły
Nie oszukujmy się, tradycyjna telewizja jest w defensywie i pomału ustępuje pola, atakowana przez coraz popularniejsze i coraz szerzej dostępne media internetowe. Tak twierdzą eksperci z branży. Mimo to, jeden fakt jest niezmienny - transmisje telewizyjne wciąż podnoszą prestiż rozgrywek sportowych i stanowią nieoceniony argument w rozmowach z potencjalnymi sponsorami, którzy klubom (w tym żużlowym) potrzebni są tak samo, jak tlen człowiekowi. Tak też jest z Nice PLŻ, którą transmituje w tym roku Telewizja Polska na kanałach TVP Sport i TVP Regionalna. Mimo że byli (i pewnie wciąż są) prezesi, dla których kamery telewizyjne to zło konieczne, to jednak prawda jest taka, że obok podnoszonego za każdym razem argumentu "pustych krzeseł" na stadionie, przynoszą one klubom niebagatelne korzyści.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |