KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Złoto IMŚ to mój cel od początku roku. Nie chciałem mówić za dużo, chcę po prostu dobrze się bawić i skupić na jeździe. Jak dotąd, bardzo dobrze się bawię. Będzie ciekawie, jestem podekscytowany...
Brady Kurtz po zwycięstwie w SGP Łotwy, trzecim z rzędu
- Szczegóły
- Gnojki zafajdane! Powinni wpuszczać takich w kagańcach. I gdzie ta ochrona z alkomatami na bramkach? Pieślaka to za jeden promil shaltowali, a ta banda tutaj jak nic miała po 1,5 – nie potrafił ukryć zbulwersowania prezes Tempniewski, wchodząc do zaciemnionego jeszcze pokoju i ciskając całym ciężarem swych kilogramów w wygodny, skórzany fotel. Nie mógł sobie darować, że był tak naiwny i usłyszawszy swe imię, łasy poklasku, a może po prostu ciekawy, podszedł do barierki, niepomny zupełnie wcześniejszych przygód, po czym, kiedy tylko podniósł głowę, trójka opatulonych klubowymi barwami żartownisiów z górnej trybuny "przypadkiem" wylała całą zawartości kubeczka z piwem. Prosto na klapy prezesowskiej marynarki. – Kurwa, jak ja śmierdzę – wycedził i ruchem biblijnego siewcy rzucił marynarę na oparcie fotela. – Zaraz wrócą te wypacykowane gogusie z FIM-u… Jak nie gnojki w szalikach, to makaroniarze. Co za dzień - westchnął. – Żeby to było Bleszno, jutro bym im dosrał. Dostaliby tydzień na zamontowanie pleksi. Jaki tam tydzień… pięć dni by dostali! I kiedy już miał obniżyć deadline do trzech dni, rozległo się pukanie do drzwi.
- Szczegóły
To był wyjątkowy wieczór przy Wimborne Road. Po raz pierwszy od wypadku Darcy Ward, już na inwalidzkim wózku, pojawił się na stadionie i wyjechał na swój ulubiony tor, a chwilę później przemówił do wszystkich zgromadzonych z okazji charytatywnego meczu między drużynami „Magic” i „The Monster”. Tuż po tym w sieci pojawił się filmik, który ładunkiem emocji przebił wszystko, co do tej pory widzieliśmy. Dość powiedzieć, że z pierwotnie zaplanowanych 16 biegów odjechano tylko 15, ponieważ przed ostatnią gonitwą zawodnicy stwierdzili, że są zbyt poruszeni, by wyjechać na tor. Jeśli ktoś jeszcze nie widział - niech czym prędzej nadrobi. Poniżej przedstawiamy tłumaczenie, które sprowadziło się głównie do rozmowy między Nigelem Leahy, konferansjerem Poole, a samym zainteresowanym. Przemówił też Joe Parsons z Monstera, przedstawiany jako „Monster Joe”. Niestety, tekst nie jest w stanie wywrzeć nawet w połowie takiego wrażenia jak przekaz audio. Nie odda łamiącego się głosu Darcy’ego, nie odda ogłuszającego aplauzu po każdej wypowiedzi, dlatego... obróćcie laptopy, obejrzyjcie film i potraktujcie poniższy tekst jako uzupełnienie.
- Szczegóły
Trzeba to powiedzieć otwarcie - ten mecz był genialny. Było w nim wszystko to, co w żużlu kochamy (walka, "mijanki", zwroty akcji, piękne podprowadzające) i to, czego nienawidzimy, czyli groźne wypadki. Dodajmy do tego 6 tys. kibiców na trybunach, w tym liczną i głośno dopingującą grupę z Gniezna (w której szeregach znalazł się niestety jeden idiota rzucający racę na tor tuż przed biegiem) - i mamy idealny miks na emocjonujący mecz. Baraż o I ligę pomiędzy Polonią Piła a Startem Gniezno od samego początku nie miał zdecydowanego faworyta. Było to spowodowane problemami, które toczą obie ekipy. W przypadku pilan jest to fatalna jazda na wyjazdach, natomiast gnieźnian dopadła największa bolączka polskiego żużla - kłopoty finansowe, przez co skompromitowali się w lidze, zdobywając zaledwie jeden punkt. Za nami pierwsza, pilska odsłona tego pojedynku, i można już pokusić się o pewne przemyślenia.
- Szczegóły
Tai Woffinden nie przestaje zachwycać. Rok temu na torze w Sztokholmie zanotował jeden z najsłabszych występów w sezonie (tylko 7 pkt.), jednak w tym roku Brytyjczyk imponuje kapitalną formą. To aż niewiarygodne, ale nasze kalendarze wskazują już październik, a wytatuowany żużlowiec wciąż nie potknął się jeszcze w ani jednym turnieju. W każdym kolejnym, jak po sznurku, wjeżdża do finału. W tym szwedzkim, czyli swoim 18. finale, Brytyjczyk odniósł 5. zwycięstwo i „znacznie przybliżył się do wywalczenia tytułu Mistrza Świata”. To formułka prasowa, bo my wiemy, że już go nie odda.
- Szczegóły
Sezon wkracza w końcową fazę z przytupem. I w Polsce i w Anglii mecze finałowe dostarczyły więcej emocji niż mogłoby się wydawać, dostarczając wszystkim zwolennikom formuły Play-Off mocne argumenty do ręki. Choć i tak najwięcej szumu w internecie zrobiła afera w Ostrowie z gościnnym udziałem cebuli, słomy w butach, „Kokinówki” i lizaka. W obliczu tych wszystkich wydarzeń totalnie stłamszone zostało sobotnie Grand Prix w Sztokholmie, które przeszło jakoś tak bez większego echa, co ma swoje odzwierciedlenie w dzisiejszej rubryce. Ale uwierzcie – jest co przeglądać.
- Szczegóły
Drodzy kibice i sponsorzy. Ostatnie dwa dni są bardzo ciężkim czasem zarówno dla mnie, jak i dla Was, kibiców naszego klubu. Wydarzyło się sporo złego i niewłaściwego. W związku z tym wszystkim, chcę zaprezentować swoje stanowisko wobec wydarzeń, które miały miejsce - pisze były już prezes Ostrovii Mirosław Wodniczak w liście otwartym opublikowanym na oficjalnej stronie klubu. Film ukazujący zachowanie ostrowskich działaczy po meczu z Lokomotivem Daugavpils bije rekordy popularności w internecie. W myśl zasady "niech będzie wysłuchana także druga strona" - publikujemy list w całości. Poniżej komentarz odredakcyjny.
- Szczegóły
Ten film powinien reprezentować polski żużel na festiwalu w Cannes. Nie byle jaki mecz i nie byle jaki trener. 12 tys. widzów na trybunach, okupujących schody i stojących na koronie. Walka o przepustkę do "najlepszej ligi świata". Co prawda redaktor pyta, czy zawodnikom miejscowym awansować się opłaca, a dzielnych rywali knebluje niedorzeczny regulamin, ale nie jest źle, bo z meczu robi się thriller. Źle jest dopiero potem. Gdyby nie Marek Radziszewski i jego telewizja ostrow24.tv, zastęp żarliwych obrońców działaczy Ostrovii byłby dziś tak samo liczny jak wtedy, kiedy zgasło światło. Jak pojąć to, co zaszło w ostrowskim parkingu? Niewyraźnego trenera i prezesa Wodniczaka lżącego własnego pracownika? Pojąć to może chyba tylko ten, kto zrozumie zdanie "Mimo to całe zajście zostało bardzo szybko upublicznione w mediach, choć nie został upubliczniony ten materiał". Ostrów, Polska, żużel, niekończący się serial, jesień 2015.
- Szczegóły
Lokomotiv Daugavpils puka do bram Ekstraligi. - Zapraszam serdecznie! - kłania się nisko gospodarz, prezes Stępniewski. Na razie to jednak bardziej przypomina pukanie bezdomnego do drzwi Sofitelu w centrum wielkiego i bogatego miasta. Pukać może, może nawet wykrzyczeć, że stać go na pobyt, ale i tak wszyscy wiemy, że w końcu go wyrzucą. Trzeba tylko za pomocą odpowiednich argumentów wytłumaczyć przybłędzie, że "nie pasuje". Może wystarczą te sportowe - niby 10 pkt. zaliczki to sporo, ale to też mniej więcej tyle, ile trener Marek Cieślak zwykł odrabiać od 11. biegu w górę. Historia stłamszonego w Ostrowie ROW-u jest aktualną i studzącą łotewskie serca przestrogą. Gdyby jednak im się udało... to dopiero początek prawdziwych kłopotów.
- Szczegóły
Kiedy podczas dłużącego się, nocnego powrotu z Częstochowy, zastanawiałem się nad adekwatnym słowem dla stylu porażki wrocławian, przypomniałem sobie pojęcie, które de facto zamknęło przeciekawą dyskusję najzacniejszych naszych historyków nad właściwym, innym niż "klęska wrześniowa", nazwaniem wydarzeń sprzed dokładnie 76 lat. "Wojna 1939 r. została przegrana nie na miarę armii 35-milionowego kraju" - napisał wówczas płk Marian Porwit, twórca do dziś niedościgłej w swej głębi analizy tamtych wrześniowych dni. Sparta Wrocław przegrała ten mecz nie na miarę swoich możliwości - nie na miarę drużyny, która na własnym torze wygrała 7 z 8 wcześniejszych spotkań. Niestety, ów tor okazał się być właśnie na miarę Sparty rocznik 2015. - W finale chcemy widowiska dla kibiców. Chcielibyśmy, żeby tor był do walki - zarzekał się na łamach Gazety Wrocławskiej Andrzej Rusko, "kardynał Richelieu" WTS-u. Ta wypowiedź, przypominana na trybunach w Częstochowie, konfrontowana z rzeczywistością, wzbudzała ironiczne uśmiechy. Adam Skórnicki na pomeczowej konferencji powiedzał, że to był "piękny mecz". Schodząc stromymi schodkami z "Areny Częstochowa" i przebijając się przez wielobarwny tłum, od kilkunastu osób usłyszałem, że to był strasznie gówniany mecz.
- Szczegóły
Dzień dobry, jestem bankrutem – tak dziś musiałbym was przywitać, gdybym w stu procentach zawierzył statystyce. Oglądając Grand Prix Słowenii w Krsko wszyscy byliśmy pod wrażeniem jazdy Grega Hancoka. Ale maniacy żużlowej statystyki, analizując jego rezultaty w trakcie turnieju, dwukrotnie byli utwierdzani w przekonaniu, że w ostatecznych rozrachunku Amerykanin musi zająć miejsce drugie. Najpierw miało to miejsce po 4. serii startów. Greg Hancock już po raz 6. po czterech odjechanych biegach miał 12 punktów, a poprzednio zawsze w takich przypadkach kończył drugi. Statystyka niebywała. Następne utwierdzenie miało miejsce tuż przed finałem. Amerykanin dopiero po raz drugi pojawił się w decydującym biegu w Krsko. Wcześniej było to w 2004 roku, gdzie popularny „Grin” zajął... drugie miejsce. Kiedy już miałem odpalać bukmachera i stawiać wszystkie pieniądze na Taia Woffindena, coś mnie powstrzymało. Na szczęście miałem nosa, Hancock wygrał finał i był to jego pierwszy triumf od turnieju w Cardiff w 2014 roku. Nigdy nie stawiajcie statystyki ponad własne przeczucia…
- Szczegóły
Sezon wkracza w decydującą fazę na każdym froncie, a internetowa społeczność nie pozostaje bierna, dlatego dziś serwujemy wpisy z każdego zakątka po trochu. Od drugiej ligi po walkę o mistrzostwo, od słoweńskiego Grand Prix do szwedzkiej Elitserien – działo się. Jest i merytorycznie, i z przymrużeniem oka, i szczerze, i z przekąsem, i zabawnie, i wzruszająco. A bohaterami odcinka i tak są dwaj niepozorni zawodnicy, których tożsamości w życiu byście nie odgadli.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Złoto IMŚ to mój cel od początku roku. Nie chciałem mówić za dużo, chcę po prostu dobrze się bawić i skupić na jeździe. Jak dotąd, bardzo dobrze się bawię. Będzie ciekawie, jestem podekscytowany...
Brady Kurtz po zwycięstwie w SGP Łotwy, trzecim z rzędu
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
Krajowa Liga Żużlowa 2025 |
||||
1. | Wybrzeże Gdańsk |
12 | 28 | +134 |
2. | Ultrapur Start Gniezno | 12 |
23 | +119 |
3. | Pronergy Polonia Piła | 12 |
20 | +82 |
4. | Optibet Lokomotiv | 12 |
15 | -39 |
5. | Trans MF Landshut Devils | 12 | 10 | -30 |
6. | OK Kolejarz Opole | 12 | 5 | -74 |
7. | Speedway Kraków | 12 | 4 | -192 |
POLECAMY
Skrzydlewski vs kibice. Jak uratować Orła Łódź?
Szkoleniowy węzeł gordyjski. Jak wyjść z impasu?
Ćwierć wieku na motocyklu - Rafał Okoniewski
Ranking wszech czasów żużlowych MŚ
Z innej beczki. Żużlowa Nowa Akwitania
Fajna festyniarska formuła. IMP po nowemu
Zdolni do jazdy. Czy zdolni do refleksji?
Banda nie do ruszenia (o tragedii Richardsona)
Sędziowie, przestańcie rujnować ten sport!
18 dzikich lat. Nicki Pedersen (cz.I cz.II cz. III)
6 propozycji zmian (których nigdy nie wprowadzą)
A gdyby tak liczyć po staremu? Punktacja w GP 2007-2017
11 nikomu niepotrzebnych ciekawostek o Togliatti
Nie szata zdobi żużlowca. A jednak... Kevlary - ranking 2017 (2016, 2015, 2014 cz.1, cz.2)
Mecze ligowe, do których wracam
Z wizytą w Berwick i Wolverhampton
Kask. Wołanie o epilog prawdziwy
Damian Baliński - Byk zapisany w gwiazdach
148 powodów, żebyście się wynosili
Wydawało mi się, że widziałem już wszystko
Plastik kontra drewniana ławka - czyli ligowa frekwencja 2005-2013 (cz.1, cz.2)
Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)
1. | ![]() |
131 |
2. | ![]() |
122 |
3. | ![]() |
99 |
4. | ![]() |
97 |
5. | ![]() |
86 |
6. | ![]() |
59 |
7. | ![]() |
59 |
8. | ![]() |
57 |
9. | ![]() |
51 |
10. | ![]() |
49 |
11. | ![]() |
48 |
12. | ![]() |
45 |
13. | ![]() |
39 |
14. | ![]() |
39 |
15. | ![]() |
32 |
16. | ![]() |
16 |