KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.

Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje

IversenNiels KrKtóż z nas nie popełnia w swoim życiu błędów? Kto z nas się nie myli? W końcu, kogo nie dopadają czasem chwile słabości? Praktycznie każdego. Mniejsze lub większe błędy popełnili również miłośnicy oraz sternicy żużla w mieście ustępującego DMP. Gdyby ktoś powiedział średnio orientującemu się w speedwayu kibicowi, że obrońcy trofeum przegrają pierwszych sześć meczów, a indywidualny wicemistrz świata, będący również indywidualnym mistrzem Polski i kapitanem zwycięskiej drużyny, przejedzie cały rok na poziomie adepta szkółki żużlowej, indagowany niechybnie popukałby się palcem wskazującym w zmarszczone czoło i obdarzył fantastę wymownym spojrzeniem. Jednak w tym przypadku racja byłaby po stronie żużlowego wróża. Co było przyczyną takiego stanu rzeczy, gdzie popełniono błędy? Jakie grzechy stały się udziałem działaczy, trenerów, zawodników, a czasem i kibiców?

Hancock Holder DW KSTPodczas tegorocznego okienka transferowego działać należy szybko - drużyny z Leszna, Gorzowa, Wrocławia i Grudziądza przedłużyły kontrakty ze swoimi kluczowymi zawodnikami, co dość mocno ograniczyło pole manewru pozostałym ekipom. Rynek szybko się kurczy. Grzegorz Zengota, Emil Sajfudinow i Nicki Pedersen zostali w Lesznie, Matej Žagar i Niels Kristian Iversen w Gorzowie, a Tai Woffinden oraz Maciej Janowski przedłużyli pobyt we wrocławskiej Sparcie. Znaczna część klubów już "zaklepała" swoich liderów pod kąten nowego sezonu, jednak jak nietrudno zauważyć, nie ma pośród nich żadnego z toruńskich "Aniołów". W Grodzie Kopernika zapanował niepokojący spokój.

Fratczak 2015Sezon żużlowy dobiega końca. Pozostały jeszcze tylko pojedyncze imprezy w październiku, a może coś znajdzie się także w następnym miesiącu, bo wstępnie na 7 listopada przełożono coroczne zawody w niemieckim Dohren, gdzie tor ma kształt litery "P". Trzeba przyznać, że organizatorzy mieli tam dużego pecha, bo ten jedyny w roku turniej został storpedowany przez deszcz. Ale do rzeczy. Już od dwóch-trzech tygodni można podsumowywać sezon, a w przypadku Falubazu nawet od drugiej połowy sierpnia. Dlaczego zabrałem się do tego dopiero teraz? Ponieważ przez cały ten czas pojawiało się wiele komentarzy, a mało informacji. Informacji, które mogłyby zupełnie odwrócić spojrzenie na ostatnie miesiące w zielonogórskim klubie. Już na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie zamierzam zajmować się spekulacjami dotyczącymi przyszłości Falubazu. Od tego są inni i robią to na tyle skutecznie, że wciąż są ludzie, którzy im wierzą.

Pedersen N.2015Bar "Pod Kulawym GM-em" pękał w szwach. Budynek położony na skraju ogromnego lasu, oszczędnie oświetlony i okryty nieciekawą sławą wśród tubylców, co roku ściągał tłumy żużlowych osobistości, które radziły nad najważniejszymi wydarzeniami. Dzielono tutaj wynagrodzenia, rozdawano kary i planowano przyszłoroczne rozgrywki. Ci najbardziej dociekliwi mogli nawet podsłuchać na kogo zasadzają się prezesi oraz jakie proporcje wody i cementu są odpowiednie do stworzenia betonu na torze. Dzisiejsze spotkanie różniło się jednak od wszystkich pozostałych. Zorganizowane latem, niedługo przed play-offami, do tego opatrzone niedwuznacznym kryptonimem "Bandyta".

IMŚJ Lublin2015Tegoroczne rekordowe upały dają się we znaki kibicom w każdy letni weekend. Skąpani w promieniach słońca pielęgnują swoją opaleniznę i chętnie orzeźwiają się zimnym piwem oglądając ulubione wyścigi. ...o ile dane jest im zobaczyć coś więcej niż wielką chmurę pyłu. Pylne Wrota, konsekwencja wybitnie upalnego lata, zdawały się nieco psuć sobotnie IMŚJ w Lublinie. Choć w moim gronie padały dość nieprzychylne uwagi na temat przygotowania nawierzchni, to zawodnicy oraz kibice zdają się być umiarkowanie usatysfakcjonowani. Po obejrzeniu walki juniorów grzechem byłoby stwierdzenie, że wschodnia stolica żużla nie podołała postawionemu przez FIM zadaniu. Fani spotkali się z udogodnieniami, a klub nie zanotował wielce gorszących wpadek. Ale czy to oznacza, że wszystko odbyło się po mistrzowsku?

walasekDPS2012Spojrzałem w tabelę. Jakby nie próbować zerknąć na nią optymistycznie, oczywiście z punktu widzenia kibica z Zielonej Góry, to po dwóch nieudanych wyjazdach szanse Falubazu na realizację przedsezonowych założeń są bardziej teoretyczne niż realne. A najgorsze jest to, że zielonogórzanie nawet biorąc komplet punktów (czyli 6, co jest mało realne), i tak muszą liczyć na potknięcie co najmniej jednego z rywali. Zachowując ten margines bezpieczeństwa, postaram się krótko podsumować ostatnie występy i zwrócić uwagę na kilka kwestii, według mnie, znaczących dla ostatecznego wyniku.

WardJak żużlowe derby w Gorzowie, to wiedz, że coś się dzieje. Zawsze, i niekoniecznie na torze. Widzieliśmy już bijatykę fanów Stali z policją na ul. Śląskiej (to "na" akcentowane, bo burda miała miejsce na środku jezdni). Było kretyńskie rzucanie wyrwanymi krzesełkami w jadących zawodników, były obraźliwe transparenty, była akcja z "Tylko Falubaz" wywieszonym przez gorzowskich "pikników", były podkasowe utarczki i mniejsze zadymki. Była nawet potężna burza z piorunami, która uratowała Falubazowi finał. Niestety, był też żenujący spektakl po śmierci Lee Richardsona, potem jeszcze wieczne pretensje o stan toru i trwający ponad godzinę "mecz jednego wyścigu". Ten rok był szczególny, bo pozwolił nam przenieść się w romantyczne lata 90., gdy kontrole techniczne i spóźnienia stranieri były stałym elementem żużlowego pejzażu. Sportowo jednak to były kolejne wielkie derby. Jak na ironię, przegrane z kretesem, i przez jednych, i przez drugich. Teraz, jeśli ominą nas większe niespodzianki, obydwu lubuskich drużyn zabraknie w play-offach.

kssf-utKiedy Falubaz w ciągu zaledwie czterech lipcowych dni zdobył aż 5 punktów, wydawało się, że awans do czołowej czwórki (po raz 8. z rzędu) jest tylko formalnością. Wystarczyło przecież wygrać u siebie dwa mecze, w których, nawiasem mówiąc, zielonogórzanie byli zdecydowanymi faworytami. Tymczasem już pierwsza przeszkoda okazała się zbyt trudna do pokonania, bo żużlowcy Unii Tarnów zdecydowanie lepiej odczytali warunki na torze przy ul. Wrocławskiej. Nie wszystko jeszcze stracone, ale warunkiem podtrzymania szans jest wygranie co najmniej jednego z dwóch najbliższych wyjazdów, do Tarnowa i Gorzowa. A przecież zgodnie z przedsezonowymi prognozami miało być zgoła inaczej. Kontuzje są niestety nieodłączną częścią sportu, szczególnie tak niebezpiecznego jak żużel, tyle że tak naprawdę zielonogórzanie obecną sytuację zawdzięczają przede wszystkim... samym sobie.

Protasiewicz-SEC2015Co można powiedzieć o formie drużyny, która w ciągu ostatnich siedmiu tygodni odjechała zaledwie dwa mecze? Posiłkować się można indywidualnymi startami, ale w tym przypadku również trudno mówić o wielkiej regularności, zarówno samych występów, jak i wyników. Nie da się ukryć, że takie okoliczności powodują niepewność, zwłaszcza, że sytuacja kadrowa daleka jest od komfortowej, a do Zielonej Góry przyjadą rywale, którzy wymykają się schematowi jeźdźców własnego toru. Jednak cel, jaki wyznaczyli sobie gospodarze na ten sezon, nie zmienia się, więc 19 lipca mam nadzieję zobaczyć dobre ściganie.

Janowski-imp2015Kiedy Maciej Janowski zaczynał pierwszą honorową rundę wokół toru "Jancarza", a chwilę wcześniej stało się jasne, że tego dnia nawet diabelska moc ataku musi ustąpić pola przed maestrią defensywy, panel dyskusyjny p.t. "IMP" ruszył. W czasie rzeczywistym, jak na XXI w. przystało. Takie wydarzenie nie mogło przejść bez echa, tym razem jednak echo niosło niczym w Białowieskiej Puszczy. Jedni mistrzostwo Janowskiego kwestionowali, inni cieszyli się wraz z nim, jeszcze inni żałowali Zmarzlika i Kołodzieja albo psioczyli na regulamin. Wszędzie jednak na plan pierwszy wysuwał się fakt niezaprzeczalny - oto Mistrzem Polski został zawodnik z sześcioma II miejscami na koncie (czyli - jakby nie patrzeć - porażkami), który wygrał jeden, ostatni, wyścig. "Fartem", "Niezasłużenie!". To ostatnie nawet by do mnie trafiło, gdyby tylko nosiciele tej tezy potrafili udowodnić, że jedynie Maciej Janowski znał regulamin zawodów w których wziął udział, zaś resztę stawki umyślnie wprowadzono w błąd i jechała turniej 20-biegowy. Tym niemniej, uważam, że spłycać tak sprawy nie powinniśmy. Nie mam żadnego problemu ze złotem Janowskiego, mam natomiast problem z odczytaniem intencji, jakie przyświecają działaczom - obecnym strażnikom powagi IMP.

Lahti TimoNiedziela. Po obfitym rodzinnym obiedzie sięgasz po pilota i siadasz przed telewizorem. Wyćwiczony kciuk szybko zmienia kanały, lecz w grającym pudle nie znajdujesz żadnych zapierających dech programów. Nie ma śpiewaków, tancerzy, kucharzy, ani gwiazd biznesu skaczących do wody. Nudzisz się, oglądając po raz setny skecz o chińskiej knajpce, który upodobała sobie twoja krzykliwa żona. Córki, choć najedzone nie mniej niż ty, jeszcze tylko przez chwilę będą grzecznie siedzieć obok ciebie. Co zrobisz, aby zaspokoić konsumpcyjny głód własnej familii? Z dworu dobiegają dźwięki warczących motocykli... Pomysł zdaje się absurdalny, kiedy patrzysz na trzy znudzone dziewczęce twarze, ale właśnie ten absurd będzie dziś hasłem przewodnim.

Cieślak DPŚ2015Tegoroczny cykl turniejów DPŚ już za nami. 14 czerwca byliśmy świadkami kapitalnego wręcz finału, z niesamowitą walką na torze, dramaturgią oraz bardzo wyrównaną stawką, w której o rozdaniu medali zadecydował ostatni wyścig. Nie po raz pierwszy zresztą  w DPŚ. Historia pokazuje, że finalny akord walki o puchar Ove Fundina zazwyczaj oglądamy z wypiekami na twarzach. Bez cienia wątpliwości należy podkreślić, że pod względem emocji jest to jedna z najlepszych imprez sezonu. I tylko szkoda, że tak piękna fasada w postaci turnieju finałowego przesłania nam to, czego w żużlu najbardziej nie znosimy. Kontuzji, leserstwa i kombinacji (kolejność dowolna). A tego wszystkiego byliśmy świadkami w tym roku, już od turnieju półfinałowego w Gnieźnie, aż po kuriozalną próbę rozegrania finału w pierwszym terminie.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.

Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43