KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.

Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje

poloniaPiła2015Na karcie kalendarza 1 grudnia, za pasem zima, a w przypadku Polonii Piła niewiadomych wciąż jest rekordowo wiele. Jakby nawet więcej niż jeszcze 1 listopada. Nie wiadomo kto w niej pojedzie, ba, nie wiadomo nawet w której lidze przyjdzie występować. Wszyscy czekają na rozstrzygnięcia w innych klubach, które toczone są - to chyba najwłaściwsze słowo - przez problemy finansowe. Paradoksalnie ci, którzy o swoje finanse dbali, teraz "w nagrodę" są uwiązani z winy tych, którzy prowadzili radosną księgowość. Nie dziwię się powściągliwości pilskich działaczy, bo przecież co innego budować skład na rywalizację z Krosnem, a co innego, gdyby przyszło pojedynkować się z Daugavpils czy łódzkim Orłem. Dlatego też w tej chwili niewiedzy warto spojrzeć na miniony sezon pod kątem oceny możliwości klubu i zawodników, mając z tyłu głowy wciąż aktualne pytanie: komu z tych chłopaków zaufać, a na jakich pozycjach potrzebne są wzmocnienia?

Ogólnie rzecz biorąc - było nieźle. Wprawdzie nie udało się wykonać celu, czyli awansować do Nice PLŻ, jednakże na pewno nie był to sezon zły. Ani stracony. Tak jak mówił nam menadżer pilan, Tomasz Żentkowski, klub co roku wykonuje znaczący progres - w ubiegłym sezonie osiągnięto półfinał play-off, w tym roku był finał i baraże. Co powinno być w przyszłym (o ile Polonia pojedzie w drugiej lidze) - nasuwa się analogicznie samo. Warto przy tym podkreślić, że do wymarzonego awansu zabrakło naprawdę niewiele, a pilanie walczyli o tę niezwykle wyczekiwaną promocję do samego końca. W każdym meczu poloniści byli gorąco wspierani przez tłumy kibiców, co jednoznacznie wskazuje, że głód żużla i pragnienie sukcesu w Grodzie Staszica są niezwykle duże.

W sezonie 2015, jak to się mówi "momenty były", a najlepszym meczem w wykonaniu Polonii był bezapelacyjnie pierwszy mecz barażowy ze Startem Gniezno. Pisaliśmy już o nim na gorąco zaraz po spotkaniu, jednak warto najistotniejsze kwestie przypomnieć. Było mnóstwo wyprzedzeń, była walka o każdy centymetr toru i twarda, męska jazda do samej mety. W rezultacie - pewne zwycięstwo 50:39, które powinno być zdecydowanie wyższe, jednakże błędy kosztują, i to drogo. Abstrahując od fatalnego sezonu gnieźnian, należy przypomnieć, że do Piły przyjechali oni w swoim najmocniejszym składzie (Kościuch, Suchecki czy Bjarne Pedersen to przecież nie "ogórki"), więc tak wyraźne zwycięstwo nad I-ligowcem robiło wrażenie.

Z drugiej strony bardzo gorzkim elementem sezonu była rewanżowa potyczka w finale ligi z Wybrzeżem Gdańsk. Wprawdzie po pierwszym meczu, gdy zaliczka pilan wynosiła zaledwie 8 punktów, wyraźnymi faworytami wciąż byli gdańszczanie, jednak przegrana 54:36 chluby nie przyniosła. Jeżeli drużynę ciągnie dokooptowany i bardzo mało wcześniej jeżdżący Rene Bach oraz 17-letni Mike Trzensiok, to coś jest nie tak. Kompletnie zawiedli wtedy liderzy, Patryk Dolny (0 pkt), Rasmus Jensen (1) czy Piotr Świst (5). Przegrywane starty, słaba jazda na dystansie - to był bardzo łatwo oddany rewanż.

den

Jeżeli chodzi o zawodników, uważam, że w skali całego sezonu na pełne pochwały zasłużyło tylko dwóch - Rasmus Jensen i Patryk Dolny. 22-letni Duńczyk, może oprócz meczów w Lublinie i wspomnianym Gdańsku, jeździł bardzo pewnie i był liderem Polonii. A trzeba pamiętać, że jest dosyć "świeżym" zawodnikiem w Polsce i jak sam mówi, dopiero poznaje polskie tory. Przypadek "zDolnego" pięknie pokazuje, że czasami warto zrobić krok do tyłu, żeby później zrobić kilka do przodu (tak, wiem, zapachniało Paulo Coelho). Po trzech latach w Sparcie Wrocław, gdzie wiodło mu się różnie, Patryk wrócił na stare śmieci i jeździł znakomicie, szybko zdobywając serca pilskich kibiców. Wiadomo już, że zarząd klubu spośród tegorocznych seniorów jeżdżących przy Bydgoskiej, tylko tę dwójkę widzi w składzie na przyszły rok. Jensen jest już "zaklepany", natomiast gorzej sytuacja wygląda z Patrykiem, którego kusi I liga.

Reszta zawodników raczej zawodziła, albo w przekroju całego sezonu, albo w kluczowych momentach. I jak tu ocenić takiego Jespera Monberga, który w Pile praktycznie zawsze wykręca "dwucyfrówki", a później jedzie do Gniezna i w najważniejszym meczu sezonu robi... 2 punkty, przegrywając nawet z juniorem Startu, Dawidem Wawrzyniakiem (bez obrazy, Dawid!)? To samo tyczy się Piotra Śwista. Wydaje się niepojęte, jak tacy doświadczeni zawodnicy, jeżdżący od lat na polskich torach, mogli wyglądać na tak zagubionych w spotkaniach wyjazdowych. Niepokojąco wyglądała - i chyba nadal będzie wyglądać - kwestia juniorów. Wprawdzie dobrze jeździł Rafał Karczmarz, ale on był jedynie gościem ze Stali Gorzów. Zostać mają Kacper Grzegorczyk i Arkadiusz Pawlak, jednakże w minionym sezonie (jeszcze gdy Kacper nie złapał kontuzji) żaden z nich nie był gwarantem dobrej zdobyczy punktowej. Słabo wygląda to zwłaszcza w przypadku Pawlaka, na którego stawia się w Polonii już od dłuższego czasu, jednak efektów zbytnio nie widać. Swoją pomoc wychowankowi zaoferował również senator Henryk Stokłosa, co na niewiele się zdało - zdobycze punktowe jak były, tak są kiepskie. Dla Arka sezon 2016 będzie bardzo istotny, bowiem to jego ostatni rok w gronie juniorów i zarazem ostatni na pokazanie, że może jeszcze zaistnieć w poważnym ściganiu.

Ani się obejrzeliśmy, a bardzo szybko i "podstępnie" nadszedł grudzień, a więc czas, kiedy najistotniejsze kwestie muszą zostać rozstrzygnięte. Miejmy nadzieję,że jak najszybciej okaże się, gdzie będzie jeździła Polonia i kto będzie ją reprezentował, a wtedy na pewno więcej będzie można powiedzieć odnośnie pilskich nadziei na sezon 2016.


Jakub Sierakowski

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.

Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43