KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Bewley DanUwielbiam ten tor, ale zdziwiłem się, że dziś w Częstochowie prawie nie chodziła zewnętrzna.

Dan Bewley po meczu CKM-WTS (45:45)

typerPKHancock spóźnił się 6 minut na MotoArenę - my jesteśmy lepsi: na 6 minut przed sezonem zakończyliśmy budowę typera. Ile się przy tym natyrał nasz tarnowski master of disaster (w wolnym tłumaczeniu: kibic-programista), ile poleciało wyrazów na "k"... kierownik Falubazu by się nie powstydził. Ale jest! Oto oddajemy do Waszej dyspozycji generator świetnej, całosezonowej zabawy: TYPER.PoKREDZIE.PL
A żeby motywacji Wam nie zabrakło rozbiliśmy wczoraj świnkę skarbonkę*. Dla najlepszej trójki - mamy osiem stówek. Liczymy, że czyta nas ktoś z establiszmentu i pula nagród wzrośnie. Bo możliwości skopania tyłka redakcyjnemu teamowi żadna kasa Wam nie zastąpi (poznacie który to - ten na czele). Rejestrujcie się zatem i typujcie. Już w sobotę Grand Prix NZL. Jak donosi nasz spec od GP, Auckland to mega daleko i ich 19 wypada gdzieś koło naszej 6. Tej rano.
* Świnkę ufundował tata Thomasa Dietharta. Danke schön, herr Diethart!

Inauguracja sezonu na wrocławskim Olimpico wypadła całkiem okazale. Pełniutka trybuna główna (jedyna, jaką udostępniono kibicom), mistrz kraju jako rywal i 8 defektów w jednym meczu - tego dawno nie było. Była jeszcze szansa na 5 defektów w 5 startach Rafała Okoniewskiego, tradycyjnie mającego mocno pod górkę we Wrocławiu, ale sympatyczny "Okoń" nie chciał przejść do annałów i dwukrotnie do mety dojechał. Widać, że zielonogórzanie dysponują nowym, szybkim sprzętem. Wśród miejscowych w tym apekcie zaimponował głównie toromistrz, Jan Choroś, który po raz pierwszy zaprezentował widzom swój nowy traktorek. Poziom trzymał Tomasz Jędrzejak, a Patryk Dolny, zdaje się, zrobił krok do przodu. Może nawet półtora. Pierwsze koty za płoty, i dla jednych, i dla drugich to była pożyteczna środa. Czekamy na efekty w lidze.

Kibic-MarszałekCzasy mamy wojenne. Albo już zimnowojenne, jak utrzymują niektórzy za Oceanem. Drapieżnik zgasił znicz, drapieżnik kąsa. Przykra niespodzianka dla nas, Polaków, znających dobrze imperializm bestii, szok dla leniwego zachodniego świata. Ten tytułowy mundur, choć nie Bogu ducha winnego Słowieckiego, a innego pułkownika, rodem z KGB, wpisze się już na zawsze w obraz marca 2014. Od rzeczy dużych niełatwo zejść do małych, ale takich przykrych niespodzianek także w naszym żużlowym światku zakosztowaliśmy niemało. Kończąca się powoli przerwa zimowa sprawiła, że tak, jak teraz boimy się czytać nowe doniesienia z sąsiedniego kraju, czasem aż baliśmy się otwierać newsowe speedway-strony.

kalendarz-tydzień ...a właściwie to nie tydzień, a miesiąc, z okładem, zleciał. Poprzedni odcinek tych żużlowych myśli nieuczesanych spodobał się wam, pokaleczymy więc jeszcze trochę. Dlaczego tak późno? A dlaczego nie? Kto rozsądny - pytamy - na przełomie grudnia i stycznia żyje żużlem? No, może prezesi ligowych ekip. Ci, którzy mają długi (bez skojarzeń) i więcej dziur w składzie niż w zębach. Czyli gdzieś tak 70 proc. ligi. Fakt. Ale normalny kibic, chrześcijańskim wartościom hołdujący (nie mylić z fanatykiem) tuż po Wigilii zastanawiać się raczej zaczyna nad szansami Stocha na Czterech Skoczniach, nad walką Justyny z Terminatorem. Jeno w tym roku jakoś nie rozpieszcza nas ta zima. Zamiast Dziadka Mroza rozłożyła się nam taborem za oknami Babcia Chlapa; Stochu-Śpiochu tradycyjnie Turniej przespał już w Oberstdorfie (tak długo oswajał się z tą skocznią na zgrupowaniu, tak każdy kąt poznawał, że aż chłopa znużyła), z batalii Kowalczykówny z Norweżkami wyszedł zaś jedynie skandalik i medialne zamieszanie. Do putinowych Igrzysk prawie miesiąc... To co, chcąc nie chcąc, wracamy na chwilę na żużlowy padół?

falubaz-prezentacja13Okres transferowy jest na razie dość spokojny. Nawet te przejścia, które normalnie uznane byłyby za spektakularne, nie budzą obecnie przesadnie wielkich emocji. Z góry wiadomo było, że kilku zawodników, których drużyny spadły, musi poszukać sobie nowego pracodawcy, więc zmiana klubu wielką niespodzianką nie jest. Większość żużlowców przedłuża kontrakty i jest to oznaka jakiegoś uspokojenia. I chyba dobrze, bo jednak lepiej, żeby emocje dotyczyły spraw stricte sportowych i nie zaczynały się po zakończeniu sezonu.

kalendarz-tydzieńSypnęło transferami. Nicki Pedersen w Lesznie, Emil Sajfutdinow w Toruniu. Urocze są te pierwsze chwile. Różowe okulary itd. Ten drugi zdążył już powiedzieć, że z Moto Areny ma same dobre wspomnienia, ale to nic przy Nikodemie, który wyznał zarumieniony, że do Leszna "poszedł za głosem serca". Prezesowi Dworakowskiemu poślemy chyba T-shirta z napisem "Precz z dyktatem jednego zawodnika", żeby mógł, już jako kibic, z czystym sumieniem dopingować swą Unię. Swoją drogą wyjawiona właśnie platoniczna miłość Nickiego do Leszna jako żywo przypomina wyznanie Kennetha Bjerre sprzed roku. Aż się zaczynamy zastanawiać, czy po duńsku "Unia Leszno" nie oznacza aby czegoś równie ciepłego jak "Szukam cię Miłoszu" po czesku. A tak kończąc wątek, to ogłaszamy błyskawiczny konkurs na wytypowanie kto kogo pierwszy wsadzi w płot, i w której kolejce. Wiadomo o kogo chodzi.

trybunał-imageW środę poznaliśmy wreszcie treść orzeczenia Trybunału PZM wraz z uzasadnieniem w sprawie Unibaksu Toruń. Dlaczego dopiero w środę? Bo Trybunał do tego dnia (26.11.) nakazał odroczyć publikację. Najpopularniejsze portale przedrukowały to w kawałkach, serwując co smakowitsze, generujące więcej odsłon, kęsy. Warto jednak poświęcić się i przeczytać tekst w całości, na spokojnie. W drugim oknie otworzywszy sobie wyrok KOL z 19 października. Kilka ciekawych konstatacji gwarantowanych. A najlepsze na koniec: to orzeczenie, zrodzone w dwumiesięcznych konwulsjach (czuć je niemal namacalnie, przebijając się przez usianą interpunkcyjnymi błędami treść) może się okazać psu na budę. Ile ma zwrócić Unibax Falubazowi? Kolejni prawnicy zarobią. Może coś trzeba będzie poprawić. Wszak działacze KS Toruń, w jednym fragmencie ganieni za podważanie kompetencji organu orzekającego (zdaniem Trybunału podważanie kompetencji Komisji Orzekającej Ligi jako organu I instancji nie znajduje uzasadnienia i jest jedynie kolejną próbą dyskredytowania kompetencji orzeczniczych Komisji Orzekającej Ligi), za chwilę głaskani za "czynny żal" i wyrażoną przed Wysokim Trybunałem skruchę, jeszcze tydzień temu otwarcie w mediach zapowiadali, że nad nimi tylko Konstytucja. Jak nad marszałkiem Piłsudskim "Bóg i historia". Ot, taki szantażyk: albo kara jakiej chcemy, albo zabieramy zabawki. I wszystkie gwiazdki ligi przy okazji. Ci, którzy zrazu za jedyny plus całej przepychanki uznali potężne wsparcie dla chorych na raka dzieci - raz jeden, rykoszetem, coś dobrego - mogą już machnąć ręką. W porównaniu do wyroku I instancji, dzieci guzik dostaną. Dostanie za to PZM i jego fundacja (kojarzy ktoś taką?). Milioner senatorowi, senator milionerowi... choćby o "głupie" 100 tysięcy. Nie odpuszczą. Jedni muszą mieć dutki na Dudka, drudzy nie po to brali Emila, żeby odesłać go do drewutni. Jeszcze będzie ciekawie, ta żenada potrwa - tego jesteśmy pewni.

Tarnow-stadion2Tylko jak angaż "Buczka" przeżyje najbardziej rozpoznawalny w żużlowej blogosferze fan Jaskółek, "Mały"? - pytaliśmy w ostatnim podsumowaniu tygodnia. Los bywa okrutnie przewrotny. Już się nie dowiemy. A jeszcze kilka dni temu Szymon był tu, czytał, zostawił komentarz, wspominał Gerda Handberga i finał IMŚ'92... Jeśli z czegoś się cieszyć, to tylko z tego, że zdążył jeszcze przeczytać jak wróżą Jego ukochanej Unii powrót na żużlowy Olimp. Można było się z nim nie zgadzać (z czego całkiem często korzystaliśmy), załamywać ręce nad pięćsetną wstawką o "milicji" z Bydgoszczy czy "Ukrainie" z Rzeszowa - stałymi leitmotivami twórczości, można było irytować się na specyficzny styl pisania, jednak na Jego wpisy wszyscy czekaliśmy. Wszyscy czytaliśmy. Imponował pasją i wiedzą. Mało kto orientował się z jak ciężką chorobą walczył. Dziś czujemy, że odszedł jeden z nas. Mniej będzie wolnego słowa w żużlowym internecie. Nikt już nie śmie "pozdrowić z Buczy". Na trybunie przy Zbylitowskiej na zawsze pozostanie jedno puste miejsce.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Bewley DanUwielbiam ten tor, ale zdziwiłem się, że dziś w Częstochowie prawie nie chodziła zewnętrzna.

Dan Bewley po meczu CKM-WTS (45:45)

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  4 8 +64
2. ebut.pl Stal Gorzów  4 6 +6
3. Betard Sparta Wrocław  4 5 +8
4. KS Apator Toruń  4 5 +14
5. NovyHotel Falubaz
 4 3 -8
6. FOGO Unia Leszno  4 3 -43
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  4 2 -17
8. Krono-Plast Włókniarz  4 1 -22
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Innpro ROW Rybnik  4  8 +38
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 4  6 +37
3. Cellfast Wilki Krosno  3  6 +22
4. #OrzechowaOsada PSŻ  3  3 +1
5. Arged Malesa Ostrów
 3  2  0
6. Texom Stal Rzeszów
 3  2 -3
7. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 4  1 -35
8. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  4  0 -60
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Trans MF Landshut Devils
 2  4 +11
2. Ultrapur Start Gniezno
 3
 4 -2
3. PKS Polonia Piła  2
 2 +16
4. Optibet Lokomotiv  3
 2 0
5. OK Bedmet Kolejarz Opole  2  2 -12
6. Grupa Azoty Unia Tarnów  2  0 -16

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43