KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

Gollob-pożegnanieJeżeli to faktycznie był ostatni wyścig Tomasza Golloba w Grand Prix, kłaniamy się nisko, chylimy czoła - i dziękujemy! Ciężko nawet zebrać na gorąco wszystkie ważne chwile związane z Gollobem. Większość z nas to właśnie on i jego walka ze światową czołówką ukształtowały jako kibiców - świadomych odbiorców speedwaya. Od etapu kaset VHS, które "zdobywało się" swoimi kanałami od znajomego, który miał pierwszy magnetowid z funkcją "rec". Niejednemu łezka się zakręciła w oku, kiedy 18 kwietnia 2015 roku ponownie usłyszał hitową pod koniec lat 90. przyśpiewkę "Jeszcze tego lata..."

żNh2Z okazji inauguracji ligowego sezonu powracamy ze znanym i lubianym ćwierkającym cyklem. Gdy wydawało się, że bohaterką weekendu zostanie taśma startowa w Güstrow, motocykl Taia Woffindena postanowił powiedzieć "sprawdzam” i zgarnął pełną pulę. Te i inne wydarzenia zostały oczywiście odpowiednio skomentowane przez żużlowe środowisko, zatem… zapraszamy do lektury!

Tai-motocyklKiedy pędzący z szybkością niemal 100 km/h motocykl rozpada się na dwie części, nie ma się wiele czasu. Może tyle, żeby mózg zdążył zdiagnozować skalę problemu i wytworzyć pierwszą dawkę hormonu strachu. Zakładając, że Tai Woffinden takowy posiada. Z pewnością jednak posiadają go kibice. Różnica jest taka, że oni - w przeciwieństwie do żużlowców - nie godzą się ryzykować zdrowia i życia. Kiedy w stronę fanów, siedzących i robiących zawodnikom zdjęcia tuż przy bandzie toruńskiego owalu, pomknął odłamkowo-burzący pocisk kalibru 1/2 GM-a, można było tylko modlić się. I błogosławić ujmująco niską frekwencję na Moto Arenie. To mogła być najgorsza inauguracja w historii polskiego żużla. Od dziś kod na nieśmiertelność brzmi #108.

british fansKto lubi brytyjski żużel? Oficjalnie nikt. No, może Chrisbomber lubi, Lorek i garstka wariatów (przepraszam, ale słuchając komentatorów nabrałem przekonania, że chrisbomber fleksyjnie jest jedną głoską). Bo płacą mało, drenują, blokują, knują i SEC-ują. A, i jeszcze w parach jeździć nie chcą (swoją drogą, od kiedy nad Wisłą takie parcie, żeby z dwóch facetów koniecznie stworzyć parę...). Ale kiedy pytanie owo dookreślić i zapytać: "kto lubi oglądać brytyjski żużel?" - o, tutaj już odzew szerszy. Wręcz las rąk widać. Skąd to się bierze? - Nie ma pierdzenia w kijek - mawiał swego czasu Sławomir Drabik; i faktycznie, chłopaki tam zasuwają aż miło: na błocie, w słocie, nawet po robocie (są tacy, zwłaszcza ci z niższych lig). Ot, tacy Błękitni w kevlarach. Jak tego nie oglądać, jak tego nie lubić? W sezonie 2014 było z tym śledzeniem brytyjskiego żużla naprawdę dobrze. Oprócz "epickich" produktów SKY, serwowanych nam w żużlowe poniedziałki, przy odrobinie sprytu, można było obejrzeć za przysłowiowy grosik... ponad 100 meczów w sezonie!

kłódkaJeszcze nigdy zbliżająca się wielkimi krokami inauguracja ligowego żużla w Polsce nie była tak smutna. Na tę chwilę ośrodki w Częstochowie oraz Opolu nie wystawią swoich drużyn w nadchodzącym sezonie. Przez całą zimę, aż do połowy marca, ważyły się losy Wybrzeża Gdańsk, Polonii Bydgoszcz oraz Motoru Lublin, które uratować mogła jedynie tzw. licencja nadzorowana. A tak naprawdę uratowała je chyba głównie presja kibiców i strach działaczy PZM, przed tym, co chwilę wcześniej sami sprokurowali - czyli przed totalną kompromitacją, bo jak inaczej nazwać II ligę w... trzyzespołowym składzie. A na to właśnie się zanosiło. Kolejne wyznaczane przez związek terminy mijały, a chętnych do wypłacenia zaległych pieniędzy żużlowcom czy podpisania się pod utopieniem kolejnych milionów w żenująco zarządzanej Polonii - nie było. Rozgrywki w II lidze ruszą, to już wiemy (choć na dwa tygodnie przed premierową kolejką nie wiemy nawet w jakim kształcie). Tę sprawę podczas najbliższego spotkania klubowi i związkowi działacze "klepną" szybko, ale problem nie zniknie, a kluczowe pytania pozostaną.

typerobus2Zima, a w zasadzie "zima", bo nasza aura dawno już ten cudzysłów usankcjonowała, powoli ustępuje pola. W miastach, w których żużel (jeszcze) jest, coraz częściej dochodzą uszu znajome dźwięki, bukmacherzy już wiedzą, że kwestię tytułu IMŚ rozstrzygną między sobą Woffinden z Kasprzakiem, a łowcy sensacji już mają swoje pięć minut i uzasadnienie dla godzin spędzanych na forach - wszak Warda chcą w Stali Gorzów! Znak to czytelny, że nowy sezon tuż-tuż. Pora ruszać! Baliśmy się trochę, czy będzie co typować, bo liczba klubów na żużlowej mapie Polski topniała szybciej niż klub poselski Janusza Palikota. To taki pierwszy efekt "jastrzębiego" kursu PZMot. Ale... pal ich kot! Chcemy nadal mieć swoje emocje, swój sport - i swojego Typera. Pierwsza edycja zakończyła się sukcesem, druga - wierzymy - będzie jeszcze lepsza. Zimą wasze uwagi i propozycje ubraliśmy w setki linijek programistycznego kodu, wyznaczającego jeszcze więcej emocji, jeszcze więcej walki. Rejestrujcie się, typujcie i zachęcajcie innych - im nas więcej, tym lepiej. Serdecznie zapraszamy!

Włókniarz-kibiceZastanawialiście się kiedyś nad fenomenem naszej ulubionej dyscypliny? Dlaczego kompletnie nieznany na świecie sport wywołuje aż taką ekscytację właśnie w kraju nad Wisłą? Co sprawia, że żużel w wydaniu ligowym gromadzi u nas największą średnią widownię na stadionach, wyprzedzając nawet piłkę nożną? A jednocześnie, z jakiej racji ten sam żużel marketingowo zajmuje "zaszczytne" miejsce gdzieś pomiędzy łyżwiarstwem a pływaniem synchronicznym? Nie mówiąc już o Europie czy świecie, gdzie mało kto o takim sporcie słyszał. Dlaczego na jednych żużel działa jak narkotyk, a drudzy kompletnie go nie zauważają, bądź z niego drwią, mówiąc, że fascynujemy się "czterema wariatami jeżdżącymi w kółko"? Czy speedway ma jakiekolwiek szanse na to, by ze sportu niszowego przekształcić się w dyscyplinę narodową lub nawet międzynarodową? I czy powinno nam na tym w ogóle zależeć?

Polski rodzynek na argentyńskiej ziemi, Jakub Jamróg, fiknął koziołka (niegroźnego na szczęście) i nie ukończył zawodów, krnąbrny Benek Barker swą wątpliwej jakości reputację przeniósł błyskawicznie za Ocean ("Dostali, razem z Worrallem, mieszkanie, pieniądze i sprzęt... i tyle ich widzieliśmy"), ale cykl Indywidualnych Mistrzostw Argentyny ruszył, a "Primera Fecha" w Bahía Blanca zakończyła się akcją, której nie powstydziłyby się areny Grand Prix. W rolach głównych: Nicolas Covatti i wściekle atakujący go Oleg Biesczastnow.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43