KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

King Danny GB2016Jeszcze nigdy w tym sezonie żaden mecz w Pile nie był tak blisko odwołania, jak ten z Wandą Instal Kraków. Szczerze mówiąc, byłem nieco zszokowany zmieniającą się pogodą, bo gdy wyjeżdżałem z domu świeciło słońce i było 30 stopni, a na stadionie (ledwie 5 km dalej)... ulewa. I padało tak, z przerwami, jeszcze ze dwa czy trzy razy. Jak powiedziałby Dariusz Szpakowski: "masakracja". Wielkie ukłony dla pilskiego klubu za świetnie przygotowany tor, którego opady nie zrujnowały, a jeszcze większe dla służb porządkowych za kapitalną robotę przy usuwaniu wody. Uhonorowaliśmy już na naszym fanpage'u tych umorusanych od stóp do głów chłopaków, którzy uwijali się jak w ukropie, byle tylko doprowadzić tor do stanu używalności. Na marginesie, aż szkoda, że nikt nie zadzwonił po Zygmunta Chajzera - mógłby wreszcie zademonstrować na żywo rewelacyjne właściwości swoich proszków do prania.


Król Szczepan I i powrót (z)Dolnego

Dla Polonii ten mecz był niezwykle trudny. Wspomniane opady spowodowały, że atut własnego toru wyparował znacznie szybciej niż ów lipcowy deszcz. Mówił o tym zresztą po meczu Tomasz Żentkowski. Dość powiedzieć, że poloniści na prowadzenie wyszli dopiero po 10 biegu. W barwach ekipy z Grodu Staszica jest jednak ktoś, komu niestraszne żadne warunki - Michał Szczepaniak, bezapelacyjny lider i najjaśniejsza postać pilan w tym sezonie. 14 punktów i tylko jeden przegrany bieg (z Samem Mastersem) mówią same za siebie. Przykład Szczepaniaka doskonale pokazuje, jak ważna w żużlu jest tak zwana "czysta głowa". Po klapie jaką skończyła się przygoda z Ostrovią, gdzie stracił pieniądze i musiał dokładać do interesu, w końcu jeździ w poukładanym finansowo klubie, gdzie wypłatę dostaje na czas i może skupić się tylko na jeździe - czego efekty widać jak na dłoni.

Cieszy również udany powrót na własny tor Patryka Dolnego. Już w ostatnim meczu, w Opolu, pojechał znakomicie, ale prawdziwym testem miała być potyczka ze znacznie mocniejszym zespołem z Krakowa. 7 punktów z trzema bonusami to dobry wynik, a sam Patryk wystawił sobie po tym meczu czwórkę i myślę, że to bardzo dobra ocena. Zaimponował zwłaszcza w 11. biegu, gdy bodaj trzykrotnie "rzucało" jego motor na koleinie znajdującej się na drugim łuku (to właśnie przez nią upadł Norbert Kościuch w ostatnim biegu) - a Dolny nie dość, że opanował motor w tak trudnej sytuacji, to jeszcze obronił drugą lokatę i dowiózł 5:1 ze wspominanym Szczepaniakiem. Jak to mówią w telewizji: chapeu bas, Patryk.

Nieco zawiódł Brady "Pułkownik" Kurtz, który bardzo przejmuje się swoimi pierwszymi jazdami w Polsce. W swoim pierwszym biegu został wykluczony za dwukrotne "czołganie" się na starcie i wydaje się, że po prostu bardzo go to zdeprymowało. Niemniej jednak nie wycofuję się z opinii, że warto dalej szlifować ten talent, bo przecież Kurtz to też człowiek i może mu się zdarzyć słabszy dzień.

Na pomeczowej konferencji ciekawą wypowiedzią na temat stabilności obecnego składu popisał się wspominany już wcześniej menadżer pilskiego klubu, Tomasz Żentkowski. Praktycznie za każdym razem, gdy Polonia podaje swoje zestawienie na dany mecz, pojawiają się zapytania kibiców o Bjarne Pedersena i Danny'ego Kinga. O szansę jazdy dla tego drugiego zapytałem Żentkowskiego: - Wydaje mi się, że na tę chwilę jakiekolwiek zmiany w tym składzie są niepotrzebne. Cieszymy się, że mamy mistrza Anglii w zespole, ale to jeszcze nie jest pora na to, żeby King pojechał w barwach Polonii. Mamy równy zespół i nie ma sensu burzyć tego, co jest. Cały sezon borykaliśmy się z problemami kadrowymi, jak jeden pojechał dobrze, to drugi zawodził. Chciałbym żeby mniej więcej takim składem, jaki jest teraz jechać do końca sezonu i skupić się już na zawodnikach, którzy będą jechać u nas w przyszłym roku - żeby mieli spokojną głowę, że jadą do końca sezonu. Ta wypowiedź chyba ucina wszelakie spekulacje.


Wanda, co chciała pełną pulę

Krakowianie szybko zwietrzyli swoją szansę w tym meczu i bardzo długo prowadzili. Zawalili nieco końcówkę, gdy tor trochę wyschnął, ale i tak połowę swojego planu wykonali zdobywając punkt bonusowy. Widać, że są w gazie i już nie przypominają ekipy, która zewsząd zbierała "bęcki", m.in. została rozjechana na własnym torze przez Orła Łódź. Kto wie, jakim wynikiem skończyłby się ten mecz, gdyby tak słabo nie pojechali polscy seniorzy krakowian - Walasek, Suchecki i Mazur w trójkę zdobyli ledwie 11 punktów. Wynik trzymali kapitalni Patrick Hougaard, znany z pasji do boksu Sam Masters i "gość", jakim był Dominik Kubera. Formacja juniorska Speedway Wandy Instal w ostatnich meczach bardzo kulała, ale jeden Kubera zrobił różnicę - 8 punktów w pięciu startach, mimo nieco zawalonej końcówki, i tak robi znakomite wrażenie. W odwodzie pozostają jeszcze przecież kontuzjowany Mateusz Szczepaniak, który za 2-3 tygodnie powinien być gotowy do jazdy, no i największa gwiazda zespołu i chyba całej ligi, zdobywca 3. miejsca w Grand Prix w Pradze: Chris "Bomber" Harris! Po powrocie młodszego z braci Szczepaniaków, wzmocnieni krakowianie bez wątpienia mogą walczyć o udaną końcówkę sezonu. Harris już pewnie nie wróci do składu, ale sama świadomość, że może dostać powołanie i wyjechać na tor, już do końca sezonu będzie paraliżować rywali i stanowić dodatkowy handicap dla krakowian.

Orzeł Łódź, nawet pomimo szalonego meczu w Częstochowie (46:44), w obecnej dyspozycji wydaje się być poza zasięgiem reszty zespołów i raczej na pewno obroni pierwszą pozycję w tabeli. Jednakże im głębiej w las, tym ciekawiej - drugi Lokomotiv Daugavpils i piąty Włókniarz Częstochowa dzieli zaledwie 5 punktów (a częstochowianie mają jeszcze dwa zaległe mecze), jak więc widać - wszystko się jeszcze może zdarzyć. Rozgrywki Drużynowego Pucharu Świata pozwolą na nieco odpoczynku od ligowego ścigania, a już od początku sierpnia będziemy pasjonować się pojedynkiem o finał Nice PLŻ. I nie mam żadnych wątpliwości, że będzie ciekawie.


Jakub Sierakowski

Foto: Coventry Bess twitter

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43