KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.

Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje

walasekDPS2012Spojrzałem w tabelę. Jakby nie próbować zerknąć na nią optymistycznie, oczywiście z punktu widzenia kibica z Zielonej Góry, to po dwóch nieudanych wyjazdach szanse Falubazu na realizację przedsezonowych założeń są bardziej teoretyczne niż realne. A najgorsze jest to, że zielonogórzanie nawet biorąc komplet punktów (czyli 6, co jest mało realne), i tak muszą liczyć na potknięcie co najmniej jednego z rywali. Zachowując ten margines bezpieczeństwa, postaram się krótko podsumować ostatnie występy i zwrócić uwagę na kilka kwestii, według mnie, znaczących dla ostatecznego wyniku.

Mam wrażenie, że zaległy, czwartkowy pojedynek w Tarnowie, choć tak naprawdę był kluczowy dla skutecznej walki o play-offy, spisano trochę na straty na długo przed jego rozpoczęciem, a skupiono się na lubuskich derbach. Wiadomo, że mecz w Gorzowie jest czymś więcej niż tylko zwykłą rywalizacją o ligowe punkty, bo ewentualna porażka może odbić nie tylko na atmosferze wokół klubu, ale także, a może nawet przede wszystkim, na frekwencji. Doświadczyli tego zresztą zarówno jedni, jak i drudzy. Pewnie stąd przeniesienie ciężaru właśnie na pojedynek na stadionie im. Edwarda Jancarza.

Chciałbym zwrócić uwagę na dwa, według mnie, ważne zdarzenia, nawiązujące po części do tego, o czym ostatnio pisałem. W Tarnowie dobrze jechało tylko dwóch zawodników, czyli Darcy Ward oraz Krystian Pieszczek. Wynik przez długi czas był niemalże na styku, co w dużej mierze było efektem aż 5-krotnego desygnowania ex-gdańszczanina w początkowych 8 wyścigach. W biegu 10., gdy wśród rywali pod taśmą stanęli nieosiągalny dla gości na tym etapie zawodów Janusz Kołodziej oraz bardzo słaby tego dnia Ernest Koza, zdecydowano na się puścić z rezerwy zwykłej "Krychę" zamiast Krzysztofa Jabłońskiego, choć ten drugi wcale nie jechał gorzej od Grzegorza Walaska. W efekcie odnotowaliśmy biegowy remis, który z dużym prawdopodobieństwem osiągniętoby także, gdyby zmiany nie zrobiono. Nie da się tego udowodnić, ale takie mam przeczucie. Potem nastąpiły dwie regulaminowe przerwy, tor się zmienił, więc Pieszczek w pierwszym biegu nominowanym nie nawiązał już walki z rywalami. Wydaje mi się, że był to kluczowy moment tego spotkania. Z kolei w Gorzowie do składu powrócił Patryk Dudek (nawiasem mówiąc pojechał naprawdę dobrze, jak na tak długą przerwę w startach i stres związany z derbami), więc wyżej wspomniany wychowanek Wybrzeża Gdańsk z definicji nie miał już wielkich szans na więcej niż tylko swoje programowe wyścigi. Doszło mu wstawienie jako rezerwa taktyczna za Aleksa Zgardzińskiego, ale nie zmienia to istoty rzeczy. Nie otrzymał nawet szansy wskoczenia jako ZZ-tka w 11. gonitwie, gdzie postawiono na bardzo słabego tego dnia Grzegorza Walaska. Zielonogórzanie przegrali ten wyścig podwójnie, a ich strata wzrosła do 6 oczek.

I w tym miejscu mam następujący wniosek: otóż śmiem twierdzić, że taki Krzysztof Jabłoński ma raczej małą (żadną?) motywację do walki, bo tak czy inaczej jest traktowany gorzej niż inni zawodnicy Falubazu. Poza tym nawet ewentualny przyzwoity występ w Tarnowie i tak nie przełożyłby się na miejsce w składzie na derby. Chciałbym także zauważyć, że Andreas Jonsson w Gorzowie jechał naprawdę dobrze, jednakże pod warunkiem, że nie startował w parze z Darcym Wardem, w Tarnowie zaś aż czterokrotnie jechał w parze z jednym z dwóch najlepszych tego dnia kolegów klubowych, pokonując tylko Arkadiusza Madeja. Ot, taka ciekawostka.

Kluczową dla końcowych rezultatów obu meczów była niewątpliwie postawa Grzegorza Walaska. Słuchałem kilku opinii na jego temat, w których z jednej strony próbowano wytłumaczyć słabszą dyspozycję wcześniejszymi urazami, a z drugiej mówiono o jakiejś blokadzie psychicznej. Nie wykluczam, że oba argumenty mogą być słuszne, ale chyba nie zwrócono uwagi na to, że w ostatnich dniach był to najbardziej zapracowany zawodnik Falubazu. W sobotę (1 sierpnia) startował w Anglii, dzień później pojechał w IMMP w Lesznie, we wtorek reprezentował barwy swojej drużyny w Szwecji, w środę ponownie Elite League, a następnie pojawił się w Tarnowie. W żadnym z zagranicznych występów wielkiego szału nie zrobił, ale jednocześnie nie zaprezentował się aż tak dramatycznie słabo jak w Polsce. Przede wszystkim obala to chyba argument dotyczący kwestii zdrowotnych, a sama blokada występuje tylko podczas meczów w rodzimej lidze. Jeśli faktycznie mój tok myślenia jest choć w części prawidłowy, to rozwiązania należałoby szukać nie tylko u samego zawodnika, ale także w klubie. Przypomnę tylko, że jeszcze półtora tygodnia wcześniej był najlepszym zawodnikiem żółto-biało-zielonych podczas meczu w Rzeszowie, gdzie zresztą cały ten kryzys rozpoczął się od defektu w ostatnim wyścigu.

Ostatnio napisałem, że zatrudnienie Australijczyka było zagraniem va banque, a ja niekoniecznie uważam, że była to decyzja słuszna. Wiem, że w kontekście jego ostatnich występów, szczególnie w Gorzowie, gdzie praktycznie zdobył komplet punktów (jak wiadomo jedno oczko oddał w związku z taktycznym interesem swojej drużyny), mój pogląd wygląda teraz śmiesznie, jednakże - póki co - nie zmieniam zdania. Ponieważ jednak jest jeszcze szansa na wskoczenie do czołowej czwórki (z drugiej strony wciąż istnieje także możliwość spadku), więc pozwolę sobie nie podsumowywać w tym momencie całego sezonu, a swój pogląd postaram się przedstawić w późniejszym terminie, kiedy emocje nieco opadną.

Już w piątek Falubaz z Piotrem Protasiewiczem pojedzie w Lesznie z Unią, w której zabranie Nickiego Pedersena. Myślę, że brak Duńczyka jest paradoksalnie świetną okazją dla Adama Skórnickiego do sprawdzenia obu żużlowców walczących o miejsce w składzie. I to niemalże przed samymi play-offami. Pojawiają się tu i ówdzie spekulacje, że gospodarze w związku z dużą przewagą punktową nie mają motywacji do walki, a poza tym pojadą osłabieni, więc zielonogórzanie zapewne wygrają. Może tak się stać i tego oczywiście nie wykluczam, ale nie podejrzewam, żeby Thomas H. Jonasson czy Tobiasz Musielak mogli odpuścić to spotkanie, podobnie zresztą jak Grzegorz Zengota. Do tego "Byki" i ich zarząd nie po to walczyli o ponowne ściągnięcie na "Smoka" swoich kibiców, żeby jednym meczem zszargać sobie opinię. Jeśli więc Falubaz wygra, to raczej dlatego, że zawalczy o zwycięstwo i tego gościom życzę - podjęcia walki przez całą drużynę, a wynik wówczas przyjdzie.

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Nic to nie oznacza, bo od nowa się skupiamy, od nowa walczymy o najwyższe cele.

Bartosz Zmarzlik na pytanie TVP, ile dla niego znaczy sytuacja, gdy już w pierwszych dniach kwietnia ma na swoim koncie 4 wygrane turnieje

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43