Artykuły

Trzeci dzień kwietnia oficjalnie będzie pierwszym dniem wiosny dla wszystkich kibiców żużla. Niestety póki co, będziemy musieli się zadowolić meczami jedynie przed ekranami naszych telewizorów, jednak miejmy nadzieję, że już niebawem dane nam będzie przeżywać niezapomniane emocje na stadionach żużlowych. Zdaniem wielu kibiców, eWinner 1. Liga Żużlowa będzie dużo ciekawsza niż PGE Ekstraliga. Wszystko za sprawą przepisu o zawodniku do 24 lat, który musi być w składzie drużyny. Spowodowało to, że wielu wartościowych seniorów z "najlepszej ligi świata", musiało poszukać sobie miejsca w lidze niżej. I tak weterani ekstraligowych torów, tacy jak np. Niels Kristian Iversen, Michael Jepsen Jesnen, Rune Holta, czy Andrzej Lebiediew będą cieszyć swoją jazdą kibiców eWinner 1. Ligi. Kto najlepiej wykorzystał przepis o zawodniku U24? Kto był prawdziwym królem okna transferowego, a kto "śpiącą królewną"? O tym w poniższym tekście

8. miejsce – Orzeł Łódź

Przyznam szczerze, że byłem bardzo zaskoczony ruchami Witolda Skrzydlewskiego na rynku transferowym. Orzeł w przerwie zimowej stracił Daniela Jeleniewskiego oraz swojego lidera, Rohana Tungate'a, a w ich miejsce nie ściągnął nikogo znaczącego. Uważam, że może być to "dziura" nie do załatania. Aż trudno uwierzyć, że klub, który przez ostatnie lata pukał do drzwi PGE Ekstraligi i który był już praktycznie jedną nogą w najlepszej lidze świata, teraz może spaść, ale niestety takie są realia. Zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego wygląda bardzo słabo na tle innych ekip, żeby nie powiedzieć - fatalnie. W drużynie zostali Norbert Kościuch, Marcin Nowak, Brady Kurtz oraz Aleksandr Łoktajew, jednak tylko ten ostatni przekroczył w zeszłym roku barierę 2 punktów na bieg, a to również nie napawa optymizmem. Jeżeli mamy szukać jakichś pozytywów, to tym jest z pewnością dołączenie Amerykanina Luke Becker'a, który jest pewniakiem do jazdy jako zawodnik U24. Miałem okazję osobiście oglądać jego poczynania i przyznam szczerze, że ten chłopak ma papiery na dobrego żużlowca. Duże nadzieje są również pokładane w Rosjaninie Władimirze Borodulinie, który ma za sobą dość średni sezon w 2. Lidze Żużlowej. Podobnie jak w poprzednich latach, formacja juniorska zespołu wygląda mocno przeciętnie. W meczach u siebie mogą jednak dorzucić kilka punktów na rówieśnikach, gdyż konkurencja również jest mierna. Niemniej jednak uważam, że drużynę Orła czeka ciężki bój o utrzymanie się w lidze, który ostatecznie łodzianie przegrają.

7. miejsce – Aforti Start Gniezno

Klub z Gniezna nie szalał za bardzo w okienku transferowym. Z drużyny odeszli Oliver Berntzon oraz Adrian Gała, którzy zasilili składy ligowych rywali Startu. W zespole pozostali za to Oskar Fajfer, Timo Lahti oraz Frederik Jakobsen. To właśnie na ich barkach będzie spoczywał wynik całego zespołu. Przed sezonem prezes Tomasz Wojciechowski zdecydował się na dość ryzykowny ruch i ściągnął do pierwszej stolicy Polski Petera Kildemanda. Moim zdaniem nie było to dobre posunięcie. Duńczyk od kilku lat notuje wyraźny spadek formy i z roku na rok prezentuje się coraz gorzej. Dodatkowo jest to zawodnik, który preferuje bardziej przyczepne nawierzchnie, a nie twarde jak beton, a przecież tor w Gnieźnie jest jednym z najtwardszych w całej lidze. Nie wierzę w to, że Kildemand nagle zacznie wygrywać na betonie. W składzie widnieją również Mirosław Jabłoński oraz Damian Stalkowski, jednak uważam, że nie odegrają jakichś znaczących ról w zespole. Duże pokłady nadziei działacze Startu pokładają w młodym Szwedzie, Philipie Hellstroemie-Bangsie i swoim wychowanku, Kevinie Fajferze. Ubogo wygląda formacja juniorska drużyny, jednak trzeba mieć na uwadze, że z całej ligi może 2-3 zespoły mogą się czymś pochwalić w tym elemencie. Jeżeli trójka wspomnianych na początku liderów nie powtórzy (co najmniej) takiego sezonu jak ubiegły, to zespół prowadzony przez Rafaela Wojciechowskiego może czekać ciężki bój o utrzymanie się w lidze.

6. miejsce – Celfast Wilki Krosno

Beniaminek eWinner 1. Ligi Żużlowej chce się w niej zadomowić na dłużej niż jeden sezon. W tym celu zostały poczynione ruchy, które mają zapewnić "Wilkom" bezpieczne utrzymanie. Prawie cały skład, który w zeszłym roku uzyskał awans, został wymieniony. Z drużyny odeszli jej liderzy: Andriej Karpow, Eduard Krčmář oraz Wadim Tarasienko. W ich miejsce ściągnięto inny tercet w postaci Petera Ljunga, Daniela Jeleniewskiego i Andrzeja Lebiediewa. Jako zawodnik U24 będzie startował prawdopodobnie Patryk Wojdyło, który ma za sobą świetny sezon w 2. Lidze Żużlowej. Młody rzeszowianin miał średnią minimalnie wyższą niż wspomniany wcześniej Karpow, a to napawa sporym optymizmem. Skład uzupełni doświadczony Mateusz Szczepaniak, który podobnie jak Norbert Kościuch przed rokiem, przychodzi z PGE Ekstraligi, żeby się odbudować. Gdyby jednak powinęła się noga któremuś z zawodników, to na rezerwie czekać będą Mathias Thoernblom oraz Jason Jorgensen. Prezes "Wilków" Grzegorz Leśniak w rozmowie z naszym portalem przyznał, że podstawowym celem na ten sezon jest utrzymanie się w lidze, jednak po cichu liczy, że jego drużyna odegra ważniejszą rolę, może nawet awansuje do pierwszej czwórki. Liga w tym roku będzie bardzo wyrównana, więc już samo utrzymanie powinno być dla krośnian sporym sukcesem.

5. miejsce – Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.

Na piątym miejscu stawiam klub z Ostrowa Wielkopolskiego. Drużynie prowadzonej przez Mariusza Staszewskiego wierni pozostali, mający za sobą dobry sezon: Duńczyk Nicolai Klindt oraz Tomasz Gapiński. Dodatkowo w klubie z Wielkopolski zdecydowali się również zostać Adrian Cyfer i Grzegorz Walasek, który podpisał tzw. ”kontrakt warszawski”. Ponadto zespół wzmocnili: Oliver Berntzon, Patrick Hansen oraz Daniel Kaczmarek. Ostatnia dwójka będzie jechała jako zawodnicy U24. Skład uzupełnią oczywiście juniorzy, którzy również mają coś do udowodnienia. Uważam, że do play-off ostrowianom zabraknie jednego wyraźnego lidera, którego mają zespoły postawione przeze mnie na wyższych miejscach. To zrobi różnicę.

4. miejsce – Abramczyk Polonia Bydgoszcz

Bardzo ciekawy skład zbudowano w Bydgoszczy. Do klubu w okienku transferowym dołączyli Wadim Tarasienko oraz Adrian Gała, którzy mają grać pierwsze skrzypce w drużynie z Kujaw i Pomorza. Nową twarzą w bydgoskiej drużynie jest również doświadczony trener Lech Kędziora, który od lat słynie z dobrego kontaktu z zawodnikami, których prowadzi. Skład zespołu znad Brdy uzupełnią: Grzegorz Zengota, David Bellego, Dimitri Berge oraz zawodnicy u24 – Andreas Lyager i Brayden McGuiness. W składzie widnieje jeszcze co prawda Josh Grajczonek, jednak podobnie jak w tamtym sezonie, szanse na jego występ są bardzo małe. Ekipę uzupełnią rzecz jasna juniorzy, a liderami formacji młodzieżowej w talii trenera Kędziory powinni być Nikodem Bartoch oraz Mateusz Błażykowski. Bydgoszczanie mają bardzo młody i nieobliczalny skład, który może zająć zarówno 5. miejsce, jak i awansować do finału, dlatego bezpiecznie postawię ich na miejscu numer 4.

3. miejsce – Unia Tarnów

Tarnowianie w okienku transferowym całkowicie odmienili zespół. Z drużyną pożegnali się Peter Ljung, Mateusz Cierniak, Daniel Kaczmarek oraz Michał Gruchalski. Zostali co prawda Kim Nilsson, Ernest Koza i Artur Mroczka, lecz prawdopodobnie zaledwie jeden z nich będzie mógł liczyć na udział w meczu. Klub z Małopolski postanowił wzmocnić się Nielsem Kristianem Iversenem, który co prawda ma za sobą słaby sezon, jednak na pierwszoligowych torach Duńczyk powinien być zdecydowanym liderem "Jaskółek". Do ekipy Tomasza Proszowskiego dołączył również Rohan Tungate. Australijczyk niejednokrotnie udowadniał, że na Zbylitowskiej 3 czuje się jak ryba w wodzie. Dodatkowo z klubem związał się Paweł Miesiąc, któy powinien być pewnym punktem drużyny. Nowymi twarzami w zespole są również Oskar Bober oraz Aleksander Woentin. Ten duet będzie jechał jako zawodnicy U24. Nie najgorzej wygląda również formacja juniorska. Po odejściu Mateusza Cierniaka ciężar za wyniki, zwłaszcza w biegu juniorskim, będzie spoczywał głównie na barkach Przemysława Koniecznego. Będzie blisko, ale uważam, że tarnowianom do finału ligi zabraknie solidnego zawodnika U24.

2. miejsce – Zdunek Wybrzeże Gdańsk

Podobnie jak w niższej lidze, tak i tutaj długo zastanawiałem się i analizowałem siły dwóch najsilniejszych ekip, które wydają się być pewniakami do jazdy w wielkim finale. Ostatecznie na drugim miejscu postawiłem Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Nad morzem zbudowano ciekawy skład. Liderami w zespole prowadzonym przez trenera Eryka Jóźwiaka mają być: Wiktor Kułakow, Jakub Jamróg oraz Krystian Pieszczek. Wpierać mają ich Rasmus Jensen, a także zawodnicy do 24 lat: Michał Gruchalski, Lukas Fienhage, Drew Kemp, Aleksandr Kajbuszew i Kevin Juhl Pedersen. Trzeba przyznać, że Tadeusz Zdunek ma bardzo szeroką ławkę zawodników U24. Natomiast w przypadku słabszej formy któregoś z zawodników czy też kontuzji (czego oczywiście nikomu nie życzę) alternatywa w postaci tak szeroko rozbudowanego składu może okazać się bardzo pomocna. ...Ale może też przyprawić o ból głowy trenera Jóźwiaka, choć jeżeli wierzyć przysłowiom, to od przybytku głowa nie boli. Na pewno nie można odbierać szans gdańszczanom na wyczekiwany od wielu lat sukces, ponieważ o awansie będą decydować niuanse.

1. miejsce – PGG ROW Rybnik

Kluczem do zwycięstwa w lidze będą dwa aspekty, w których moim zdaniem Rybnik ma przewagę nad resztą drużyn w lidze. Po pierwsze: zawodnik U24. Uważam, że tutaj Wiktor Trofimow nie będzie miał sobie równych w całej lidze. Po drugie: juniorzy. Jak wiemy, obecnie mamy bardzo ubogi rynek solidnych młodzieżowców. Co więcej, uważam, że juniorzy żadnej z drużyn nie będą w stanie regularnie zdobywać punktów na seniorach rywali (obym się mylił). Młodzi zawodnicy z Rybnika powinni jednak wygrywać przynajmniej ze swoimi rówieśnikami. Duże znaczenie będzie miała oczywiście postać nowego trenera "Rekinów", a więc Marka Cieślaka, który po ostatnich, niezbyt udanych sezonach, będzie chciał jeszcze raz udowodnić, że nie powiedział ostatniego słowa w żużlu i stać go na kolejne sukcesy. Prym w drużynie powinni wieść przede wszystkim Michael Jepsen Jesnen, Rune Holta oraz Sergiej Łogaczew. Ważnym punktem będzie z pewnością Kacper Gomólski, który jedne ze swoich najlepszych sezonów zaliczał jeszcze jako junior... a gdzie? Właśnie u boku trenera Cieślaka. Jeżeli każdy z zawodników "odpali" i zrobi tylko to, czego się od niego oczekuje, to rybniczanie mogą szybko powrócić w szeregi najlepszych.

Mateusz Skowron

ANALIZA SZANS DRUŻYN PGE EKSTRALIGI 2021

ANALIZA SZANS DRUŻYN 2. LIGI 2021